Praca i życie w stylu fit
Work-life fit to nowy trend na rynku pracy. Nie oznacza tego samego, co work-life balance i bywa z tym mylony. Zakłada elastyczne dopasowanie sfer zawodowej i prywatnej, a nie utrzymywanie wyraźnych między nimi granic. Jest jednym z wyznaczników nowoczesnego modelu pracy. W jaki sposób wdrożyć go w firmie?

Z raportu „Aktualny model pracy w firmach a system pracy work-life fit”, przygotowanego przez firmę rekrutacyjną Talent Place, wynika, że tylko 10 proc. firm daje swoim pracownikom wybór, czy chcą pracować stacjonarnie, hybrydowo czy zdalnie. W połowie organizacji pracownicy mają ustalone odgórnie godziny realizacji zadań, a w 70 proc. firm są oni zawsze rozliczani z liczby godzin poświęconych na swoje obowiązki. To jedynie fragment wyników badania zaprezentowanego podczas debaty „Miejsce pracy przyszłości”, zorganizowanej w czerwcu przez firmę Talent Place w Warszawie, z udziałem praktyków zarządzania firmami. W debacie wzięli udział przedstawiciele najwyższej kadry menedżerskiej, którzy mają doświadczenia we wprowadzaniu elastycznej kultury wewnętrznej w organizacji i stosowaniu w praktyce rozwiązań kształtujących miejsce pracy przyszłości.
Zadania czy liczba godzin
Od wielu lat mówi się dużo o tym, że tak naprawę znaczenie ma praca nastawiona na cel, a nie na liczbę godzin spędzonych przy biurku. Ale w praktyce bywa z tym różnie.
- Z naszego badania wynika, że pracownicy nie mogą liczyć na elastyczność ze strony pracodawców, a większość z nich ma narzucony model i stałe godziny pracy. Z tego powodu przeważnie są oni rozliczani z przepracowanego czasu, a nie zrealizowanych zadań. Mała elastyczność miejsca pracy często wpływa negatywnie na życie osobiste pracowników, którzy ze względu na pracę muszą rezygnować ze swoich prywatnych celów. Tego typu sytuacje doprowadzają często do szybszego wypalenia, frustracji pracowników. Natomiast dla firm - do mniejszej efektywności
