Kontrowersje wokół zmian w subwencji oświatowej
Zdaniem samorządowców, nowe przepisy dotyczące podziału i wykorzystania subwencji oświatowej ograniczają zasadę samodzielności finansowej JST. I choć dotyczą tylko 2015 roku, to mogą być wstępem do wprowadzenia niekorzystnych regulacji na stałe.
Zgodnie z art. 7 ust. 1 i 3 ustawy z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, subwencja ogólna składa się m.in. z części oświatowej przeznaczonej dla gmin, powiatów i województw samorządowych. O przeznaczeniu środków otrzymanych z tego tytułu decyduje organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego (JST). Ten bardzo elastyczny zapis ustawowy pozwala samorządom na prowadzenie własnej polityki finansowej w zakresie przeznaczenia niewykorzystanych środków subwencji ogólnej, w tym części oświatowej. Dostrzegł to również ustawodawca i postanowił zadziałać. Opracowano dwa projekty aktów prawnych, które w znaczący sposób ograniczają tę samodzielność. Pierwszy z nich to ustawa z 5 grudnia 2014 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej (tzw. ustawa okołobudżetowa na 2015 rok). Natomiast drugi to rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej z 15 grudnia 2014 r. w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2015 (dalej: rozporządzenie o podziale subwencji oświatowej). Co ważne, oba akty prawne dotyczą tylko jednego, 2015 roku. Nie jest to zatem regulacja systemowa, porządkująca obszar subwencji oświatowej, lecz tylko epizodyczna - jednoroczna.
