Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka

Interpretacja indywidualna z dnia 25.06.2015, sygn. ITPB1/4511-529/15/MR, Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy, sygn. ITPB1/4511-529/15/MR

Odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości.

Na podstawie art. 14b § 1 i § 6 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2015 r., poz. 613) oraz § 4 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 20 czerwca 2007 r. w sprawie upoważnienia do wydawania interpretacji przepisów prawa podatkowego (Dz. U. Nr 112, poz. 770 z późn. zm.) Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy, działający w imieniu Ministra Finansów stwierdza, że stanowisko przedstawione we wniosku z dnia 31 marca 2015 r. (data wpływu 3 kwietnia 2015 r.), o wydanie interpretacji przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie skutków podatkowych zawartej ugody:

  • w części dotyczącej możliwości zastosowania zwolnienia od podatku, opodatkowania dochodu wg skali podatkowej oraz zaliczenia wydatków do kosztów uzyskania przychodu, tj. w kwestiach objętych pytaniami nr 1, 4 i 5 jest prawidłowe;
  • w części dotyczącej zwolnienia od podatku zwrotu kosztów remontu, wydatku na podatek od nieruchomości oraz możliwości opodatkowania przychodów ryczałtem ewidencjonowanym, tj. w kwestiach objętych pytaniami nr 2, 3 i 6 jest nieprawidłowe.

UZASADNIENIE

W dniu 3 kwietnia 2015 r. został złożony ww. wniosek o wydanie interpretacji przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie skutków podatkowych zawartej ugody.

We wniosku przedstawiono następujący stan faktyczny.

Wnioskodawczyni i osoba fizyczna prowadząca firmę, dnia 28 lipca 2014 r. zawarli przed notariuszem ugodę sądową kończącą kilkuletni proces sądowy w przedmiocie zapłaty odszkodowania za zajmowanie lokalu użytkowego bez tytułu prawnego przez tę osobę i firmy, którym ta osoba podnajmowała część z zajmowanej przez siebie powierzchni. Głównym powodem zawarcia ugody przed notariuszem kończącej proces było uzyskanie przez Wnioskodawczynię jakichkolwiek pieniędzy ponieważ osoba fizyczna zastrzegła, że jeśli Wnioskodawczyni będzie dalej prowadzić proces i będzie chciała uzyskać tyle pieniędzy ile wynikało z operatów biegłych sądowych to będzie przedłużała sprawę i odwoływała się do sądu apelacyjnego a później Sądu Najwyższego i ostatecznie ona zrobi tak że już nie będzie miała majątku i Wnioskodawczyni nie uzyska nic. Osoba fizyczna wskazała, że tak długo dopóki będzie trwał proces sądowy będzie zajmowała nieruchomość co wiązało się z dalszą dewastacją oraz brakiem czynszów. W sądzie niemożliwe były terminy rozpraw przed końcem roku 2014, a konieczny był niezwłoczny remont generalny zdewastowanego i zagrzybionego budynku w części użytkowej. Remont należało wykonać jeszcze przed zimą, by jak najszybciej wynająć pomieszczenia użytkowe. Ponadto ciążył na Wnioskodawczyni podatek od nieruchomości. Wnioskodawczyni nie miała środków do życia więc generalny remont musiał być sfinansowany z pieniędzy od osoby fizycznej. Proces sądowy toczył się od 2010 r. Zatem ugodą osoba fizyczna zwróciła podatek od nieruchomości, koszty remontu oraz odszkodowanie za bezumowne korzystanie z lokalu użytkowego. W trakcie procesu była wykonana opinia grafologa, na podstawie której grafolog z Zakładu Kryminalistyki Sądowej orzekł, że podpis Wnioskodawczyni na umowie najmu, którą broniła się w procesie osoba fizyczna, był sfałszowany. Sytuacja była nagła. Osoba fizyczna wyszła z inicjatywą tej ugody. Była firma która chciała wynająć te powierzchnie więc ugoda i remont musiały nastąpić szybko. Dopiero u notariusza Wnioskodawczyni dowiedziała się, że będzie musiała zapłacić podatek od tej ugody. Po uzyskaniu tej informacji była przekonana, że to będzie ryczałt jak od najmu 8,5 %, który Wnioskodawczyni płaci za wynajem piwnicy firmie usługowej już od kilkunastu lat (PIT-28 za 2014 r.). Wnioskodawczyni od wielu lat choruje na poważną chorobę psychiczną, jednakże dopiero w 2008 r. udało się lekarzom zdiagnozować jej przypadek. Były mąż Wnioskodawczyni i jego wspólnik w interesach ww. osoba fizyczna, właściciel firmy działając wspólnie i w porozumieniu, wykorzystując zły stan zdrowia psychicznego Wnioskodawczyni z systematycznymi działaniami zmierzającymi do jego pogorszenia, przez okres 9 lat, od 2000 do 2010 roku, uszczuplali jej majątek, dążąc do jego całkowitego przejęcia. W dniu 17 sierpnia 2001 r. Wnioskodawczyni zawarła z osobą fizyczną, umowę najmu lokalu użytkowego, na czas określony, zgodnie z ostatnim aneksem obowiązującym do dnia 30 czerwca 2009 r. Czynsz najmu zgodnie z cyt. umową opiewał na 1 zł /słownie: jeden złotych/ miesięcznie. Ta symboliczna stawka czynszu - jak wmawiano Wnioskodawczyni - podyktowana była rozliczaniem nakładów poniesionych przez najemcę, osobę fizyczną, na dobudowanie najmowanego lokalu użytkowego do części domu mającej mieć charakter mieszkalno-usługowy do istniejącego już domu Wnioskodawczyni i na jej działce oraz za jej zgodą. Osoba fizyczna wniosła wkład finansowy i to miało zrekompensować czynsz za 8 lat najmu. To też oparte jest tylko o twierdzenia osoby fizycznej i byłego męża Wnioskodawczyni, gdyż nigdy nie poznała dokładnie tych kwot i nigdy nie otrzymała ich wyliczenia, co stanowiłoby czynsz miesięczny za najem przedmiotowego lokalu. Ponadto nigdy nie dostawała pieniędzy do ręki tylko wszystko robił jej ówczesny mąż. Wszystkie sprawy w jej imieniu załatwiał były mąż. Wnioskodawczyni poważnie chorowała i nie była w pełni świadoma sytuacji, w jakiej się znalazła. Nie leczona choroba spowodowała, że mąż z łatwością nią manipulował, podejmował za nią wszelkie decyzje, w tym związane z nieruchomością, szczególnie zaś dotyczące rozbudowy, kosztów, najmu itp. Miał pieczę nad wszystkim, wszystkie ustalenia co do kwot za najem z najemcami sam ustalał. Pobierał wszystkie dochody z wynajmu w trakcie trwania związku małżeńskiego. Jej wydzielał tylko konkretną kwotę. Nie wiedziała jakimi w pełni funduszami dysponują pomimo, że tego starała się dociec wielokrotnie o to dopytując. Były mąż oraz zaprzyjaźniona z nim osoba fizyczna (osoby te łączył stosunek pracy i wspólne interesy), sprytnie wykorzystywali jej złą kondycję zdrowotną i podsuwali jej różne dokumenty do podpisu lub podpisywali jak się później okazało za nią, podrabiając jej podpisy na umowach, notach obciążeniowych, które z racji opodatkowania w systemie ryczałtowym 8,5 % wystawiała najemcom części piwnicznej posadowionej pod częścią mieszkalną, na dokumentacji dot. rozbudowy budynku, czy nawet na dokumentacji skarbowej, pitach. W 2010 r. dzięki pomocy rodziny znalazła zarządcę nieruchomości, który podjął się sprawy wyregulowania zaistniałej sytuacji. Pomimo, iż prawnie była i jest jedyną właścicielką nieruchomości, od lipca 2009 r. dotychczasowy najemca osoba fizyczna po zakończeniu trwania umowy od lipca 2009 r. w porozumieniu z byłym mężem Wnioskodawczyni postanowili obaj samowolnie, bezumownie i nieodpłatnie zająć część użytkową jej nieruchomości. Dobitnym przykładem złej woli i nieuczciwych poczynań ich wobec jej osoby jest sprawa zatajenia przed nią narastającego, celowo przez nich nieregulowanego, a mającego wymiar potężnego zadłużenia wobec Urzędu Miejskiego odnośnie podatku od nieruchomości za pomieszczenia przeznaczone pod działalność gospodarczą. Podatek ten corocznie opłacała osoba fizyczna z tytułu zajmowanej przez siebie części nieruchomości na cele użytkowe. Kwoty te były przelewane z konta byłego męża jako wspólnika w interesach osoby fizycznej. W związku z tym, że w 2010 r. powstał spór między Wnioskodawczynią, jako właścicielką nieruchomości, a osobą fizyczną w zakresie zajmowania nieruchomości bez tytułu prawnego, zaniechała ona partycypowania w tym koszcie, złośliwie zatajając to przed Wnioskodawczynią. Skutkowało to bardzo poważnymi, finansowymi konsekwencjami, tyle, że niestety wymierzonymi bezpośrednio w nią, a którym nie była w stanie w takim wymiarze podołać. Sytuacja przedstawiała się w ten sposób, że jedynymi osobami, które na bazie majątku Wnioskodawczyni czerpały korzyści finansowe z zajmowania pomieszczeń, a przeznaczonych pod działalność gospodarczą, byli były mąż oraz jego wspólnik w interesach, właściciel firmy osoba fizyczna. Czynili to jednak z premedytacją, absolutnie wbrew jej woli, kierując się przy tym ignorancją w stosunku do obowiązującego prawa, życiowym cwaniactwem oraz działając w poczuciu najwyraźniej totalnej bezkarności, licząc zapewne na szereg odpowiednich mocnych znajomości, którymi się powszechnie chwalili i którymi ją zastraszali oraz na wyjątkową opieszałość sądów w prowadzeniu spraw cywilno-prawnych. Obaj podnajmowali innym firmom część powierzchni. Oczywiście nie płacili nic, a od podnajemców pobierali czynsze. Wnioskodawczyni nie uzyskała nic przez ten czas, choć jest właścicielką nieruchomości. W toku czynności procesowych Sąd Okręgowy poddał umowę, na której osoba fizyczna opierała swoje roszczenia do najmu przedmiotowego lokalu, badaniom biegłego grafologa z Zakładu Kryminalistyki Sądowej przy Sądzie Okręgowym - wynik był jednoznaczny: podpis Wnioskodawczyni pod powoływaną umową został sfałszowany. Będąc w bardzo złej sytuacji finansowej oprócz pokrywania własnych wydatków za media, zmuszona była pokrywać również koszty ich zużycia przez kilkunastu pracowników firmy osoby fizycznej i dodatkowo innych osób będących pracownikami firm, którym osoba fizyczna, w budynku będącym własnością Wnioskodawczyni bezprawnie podnajmowała pomieszczenia, czerpiąc z tego tytułu niemałe zyski, które z całą pewnością zatajała. Osoba fizyczna podnajęła też część dachu bez zgody Wnioskodawczyni na zainstalowanie potężnej anteny i obsługującego ją systemu do obsługi naziemnej samolotów. Osoba ta czerpała z tego korzyści na kwotę 4 tys. zł miesięcznie, jednak Wnioskodawczyni nigdy nie uzyskała żadnego, choćby minimalnego dochodu z tego tytułu jako właścicielka nieruchomości. Wszystkie zyski z bezprawnego podnajmu bezumownie zajmowanych pomieszczeń użytkowych czerpała jedynie osoba fizyczna. Czyniła to, jednocześnie, kierując się lekceważeniem dla trudnej sytuacji finansowej Wnioskodawczyni, będącej przecież w ogromnej mierze efektem jej świadomych poczynań, celowo narażając ją jeszcze na wielokrotne, upokarzające, trwające miesiącami upominanie się o terminowe regulowanie rachunków za zużytą wodę, kierując się obawą odłączenia jej dopływu, gdzie była zmuszona ostatecznie wysyłać monity drogą e-mailową i pocztową oraz ostateczne wezwanie przed sądowe. Powodowało to tym samym, że nie tylko Wnioskodawczyni nie mogła osiągać z tego tytułu absolutnie żadnych dochodów, ale ponieważ z powyższych względów nie mogła wynająć innym podmiotom tej części nieruchomości, zatem koszt na podatek od nieruchomości nie znajdował swojej kompensaty i tworzył jedynie dla niej potężną i coraz bardziej porażającą szkodę majątkową. Sytuacja była do tego stopnia szokująca, że miała całkowicie uniemożliwiony przez osobę fizyczną i byłego męża dostęp do tej części budynku, a powyższe działania m.in. czyniły niemożliwym dotarcie do pieca gazowego celem jego ewentualnej naprawy, czy konserwacji oraz odczytanie znajdujących się tam podliczników na wodę celem dokonania chociażby dokładnego rozliczenia za korzystanie z tych mediów.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00