Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka

Interpretacja indywidualna z dnia 29.05.2018, sygn. 0115-KDIT2-2.4011.145.2018.2.BK, Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, sygn. 0115-KDIT2-2.4011.145.2018.2.BK

Dokonywania odliczeń w ramach tzw. ulgi prorodzinnej

Na podstawie art. 13 § 2a, art. 14b § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2018 r., poz. 800 z późn. zm.) Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdza, że stanowisko Wnioskodawczyni przedstawione we wniosku z dnia 24 marca 2018 r. (data wpływu) uzupełnionym pismem z dnia 21 maja 2018 r. o wydanie interpretacji przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie dokonywania odliczeń w ramach tzw. ulgi prorodzinnej jest prawidłowe.

UZASADNIENIE

W dniu 24 marca 2018 r. wpłynął do tutejszego organu ww. wniosek uzupełniony pismem z dnia 22 maja 2018 r. o wydanie interpretacji indywidualnej dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie dokonywania odliczeń w ramach tzw. ulgi prorodzinnej.

We wniosku oraz jego uzupełnieniu przedstawiono następujący stan faktyczny i zdarzenie przyszłe.

Od grudnia 2012 r. mąż Wnioskodawczyni nie mieszka z Nią i dziećmi. Został przez Wnioskodawczynię administracyjnie wymeldowany decyzją Prezydenta Miasta z dnia 19 września 2017 r., podtrzymaną (po odwołaniu męża) przez Wojewodę dnia 1 grudnia 2017 r. W dniu 23 marca 2017 r. Wnioskodawczyni złożyła pozew o rozwód, który wciąż trwa, ponieważ mąż się na niego nie zgadza i nie stawił się na zlecone przez sąd badanie przez OZSS w dniu 19 stycznia 2018 r. a kolejny termin jest dopiero 28 czerwca 2018 r.

Do lipca 2017 r. ojciec odwiedzał dzieci raz w tygodniu (w sobotę lub niedzielę, około 4 godzin). Jak wskazała Wnioskodawczyni nie wychodził z dziećmi nigdzie, nie przynosił im niczego (słodyczy, zabawek itp.). Od lipca 2017 r. przychodził raz na 2 tygodnie, początkowo również na 4 godziny, później (na prośbę dzieci - obecnie w wieku 14 i 16 lat) na 2 godziny. Od lutego 2018 r. nie przychodzi do synów, ponieważ nie chcą się z ojcem widzieć. W związku z zachowaniem ojca jak wskazała Wnioskodawczyni - u starszego syna rozwinęły się zaburzenia depresyjno-lękowe na tle nerwowym i odbywa on prywatną terapię. Psychoterapeuta uważa, że na chwilę obecną syn nie powinien spotykać się z ojcem, gdyż pogorszy to jego stan. W 2016 r. (jak i w poprzednich latach) Wnioskodawczyni odliczyła pełną ulgę na dzieci. Od pracownika US Wnioskodawczyni dowiedziała się, że mąż również otrzymał zwrot ulgi za rok 2016. W związku z tym Wnioskodawczyni została wezwana przez US do wyjaśnienia sprawy i porozumienia się z mężem. Niestety, porozumienie nie jest możliwe, gdyż mąż jak podkreśla Wnioskodawczyni - w dalszym ciągu uważa, że tworzą pełną i szczęśliwą rodzinę i twierdzi przy tym, że jest zameldowany pod Wnioskodawczyni i dzieci adresem. Pomimo, iż od kilku lat Wnioskodawczyni ma rozdzielność majątkową mąż złożył w US wniosek (oczywiście odrzucony) o wspólne rozliczenie się z podatku dochodowego. Wnioskodawczyni wskazała, że mąż wielokrotnie zgłaszał Ją na Policję, do Prokuratury, do szkół obu synów, do MOPR-u, do Rzecznika Praw Dziecka z powodu rzekomego znęcania psychicznego nad nim i dziećmi oraz z powodu braku kontaktu z dziećmi (mąż chciał widywać się z synami codziennie). Wnioskodawczyni podkreśla, że nie mają sądownie uregulowanych kontaktów z dziećmi - synowie sami zdecydowali w lutym 2018 r., że nie chcą się z ojcem widywać. Prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko Wnioskodawczyni, kurator z MOPR-u wydał o Wnioskodawczyni pozytywną opinię. Szkoły również wydały pozytywne opinie o Niej i jej synach. W 2016 r. mąż przekazał w ramach alimentów 7.425 zł, co daje kwotę 309,37 zł na jedno dziecko miesięcznie, a w 2017 r. - 7.088 zł, co daje kwotę 295,33 zł. W tych kwotach mieszczą się również drobne kwoty (max 30 zł na dziecko) z okazji świąt, czy urodzin synów. Miesięczny koszt utrzymania jednego dziecka, w przypadku Wnioskodawczyni wynosi około 1300 zł. Wnioskodawczyni podkreśla, że mąż nie zabierał dzieci na żadne wyjścia, wycieczki, nie kupował im niczego dodatkowo (kilka razy przyniósł w 2017 r. 1 pizzę za 9 zł kupioną w ...). Synowie nie chcą nigdzie z nim wychodzić, gdyż wstydzą się zaniedbanego wyglądu męża (brudne, zniszczone ubrania, zapach przepoconego ciała) i jego zachowania. Jak twierdzi Wnioskodawczyni mąż ani jednego dnia nie sprawował bezpośredniej opieki nad dziećmi, nie załatwiał żadnych spraw związanych z leczeniem dzieci, z wakacjami, ze szkołą. Owszem, od 2016 r. przychodzi czasem do szkoły opowiadając nauczycielom, że starszy syn ma zanik kręgosłupa i jest kaleką (co jest oczywistą bzdurą, ponieważ nie istnieje jednostka chorobowa, polegająca na zaniku kręgosłupa - syn ma chorobę Scheuermanna). Wiosną 2017 r., gdy Wnioskodawczyni udała się do Poradni ... ze starszym synem, psycholog postanowił porozmawiać również z mężem. Po rozmowie zaczął otrzymywać na adres mailowy poradni maile z informacjami o zagrożeniu bezpieczeństwa dzieci, o rzekomym kalectwie syna. W rozmowie z Wnioskodawczynią psycholog powiedział, że jeśli mąż nie przestanie wypisywać do niego, to rezygnuje z pracy z dzieckiem. W ten sposób, dzięki zachowaniu męża, syn został pozbawiony opieki psychologicznej. Wnioskodawczyni podnosi, iż bardzo możliwe, że mąż postanowi również odliczyć sobie ulgę na dzieci także za rok 2017. Po wyprowadzeniu się w grudniu 2012 r. mąż w ogóle nie interesował się szkołą synów ani innymi problemami. Zrobił się aktywny (niestety z ogromną szkodą dla psychiki synów) dopiero w momencie, gdy Wnioskodawczyni złożyła pozew o rozwód (bez orzekania o winie).

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00