Wyrok WSA w Łodzi z dnia 5 maja 2009 r., sygn. I SA/Łd 68/09
Dnia 5 maja 2009 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi - Wydział I w składzie następującym: Przewodniczący: Sędzia WSA Ewa Cisowska- Sakrajda Sędziowie: Sędzia NSA Paweł Janicki (spr.) Sędzia NSA Bogdan Lubiński Protokolant: Małgorzata Kowalczyk po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 maja 2009 roku sprawy ze skargi A. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na interpretację Ministra Finansów z dnia [...] nr [...] w przedmiocie indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego w zakresie podatku od towarów i usług 1. uchyla zaskarżoną interpretację 2. zasądza od Ministra Finansów na rzecz A. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. kwotę 457 (czterysta pięćdziesiąt siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.
Uzasadnienie
Wnioskiem z 7 lipca 2008 r., uzupełnionym w dniu 9 września 2008 r.,A spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. zażądała wydania pisemnej interpretacji dotyczącej przepisów prawa podatkowego w zakresie podatku od towarów i usług. Z uzasadnienia wniosku wynikało, że ww. spółka prowadziła obrót programami komputerowymi polegający na nabywaniu oprogramowania od dostawców w Unii Europejskiej i ich dalszej odsprzedaży na terenie kraju. Z każdym z dostawców spółka podpisywała umowę zawierającą m.in. zastrzeżenie, że dostawca nie udziela jej jakiejkolwiek licencji związanej z nabywanym oprogramowaniem. Umowę licencyjną bezpośrednio z dostawcą zawierał dopiero ostateczny nabywca oprogramowania. Wnioskująca spółka podkreśliła, że nie otrzymywała żadnego wynagrodzenia za pośredniczenie w wyszukiwaniu ostatecznych nabywców oprogramowania. Wyjaśniła ponadto, że samo fizyczne przekazanie oprogramowania pomiędzy dostawcą a spółką, oraz między spółką a ostatecznym nabywcą przybierało jedną z dwóch form. W pierwszej dostawca przekazywał oprogramowanie ostatecznemu nabywcy pocztą elektroniczną, bądź umożliwiał mu ściągnięcie programu z portalu internetowego. W drugiej zaś dostawca przekazywał wnioskodawcy nośniki zawierające wersję demonstracyjną programu wraz z instrukcjami obsługi oraz innymi pisemnymi materiałami, a następnie wnioskodawca przekazywał te nośniki (instrukcje, materiały) ostatecznemu nabywcy. W tej drugiej sytuacji samo uaktywnienie programu następowało bądź przez wpisanie przez ostatecznego nabywcę hasła dostępu (udostępnionego bezpośrednio przez dostawcę lub za pośrednictwem skarżącej spółki), bądź też dzięki elektronicznej ingerencji dostawcy po wpisaniu hasła dostępu przez ostatecznego użytkownika na portalu dostawcy. W tym stanie faktycznym spółka wystąpiła z pytaniem, w jaki sposób należało ocenić - z punktu widzenia podatku od towarów i usług - prowadzony przez nią obrót tj. czy dochodziło w opisanej sytuacji do wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów przez spółkę, a następnie do dostawy towarów na terenie kraju końcowym odbiorcom, czy też miał miejsce (odpowiednio) import usług i świadczenie usług na terenie kraju. Wnioskodawca zadał ponadto pytanie czy w związku z opisaną aktywnością ciążył na nim obowiązek składania informacji podsumowujących. Odpowiadając na te pytania wnioskująca spółka doszła do wniosku, że jej działalność polegała wyłącznie na świadczeniu usług (nie będących usługami elektronicznymi, ani usługami udzielania licencji), a w konsekwencji - że nie była zobowiązana do składania informacji podsumowujących. Uzasadniając swoje stanowisko odnośnie do sytuacji, gdy oprogramowanie było dostarczane w formie cyfrowej, spółka powołała się przede wszystkim na treść art. 2 pkt 26 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług oraz art. 11 rozporządzenia Rady nr 1777/2005 z dnia 17 października 2005 r. i wyjaśnione tam pojęcie usług elektronicznych. Powołując się na treść umów zawartych z dostawcami oprogramowania podniosła, że dostawcy nie udzielali jej, ani też ona nie udzielała odbiorcom, licencji związanych z oprogramowaniem. Wskazała ponadto na art. 8 ust. 1 ustawy o VAT jako podstawę prawną zwolnienia od podatku licencji na nieodpłatną dystrybucję oprogramowania na terenie kraju. Odnosząc się z kolei do obrotu nośnikami zawierającymi demonstracyjne wersje oprogramowania spółka podkreśliła, że jej rola polegała jedynie na przekazaniu nośnika, natomiast sama aktywacja oprogramowania następowała już bez jej udziału. Podniosła, że za potraktowaniem tej formy działalności za usługę przemawiało po pierwsze racjonalne rozumowanie, które winno wykluczać rozbieżne kwalifikowanie tego samego oprogramowania raz jako towaru, a innym razem jako usługi, w zależności tylko od tego w jaki sposób program był przekazywany odbiorcy końcowemu. Po drugie podkreśliła, że program komputerowy jest tylko zapisem cyfrowym, traktowanym na gruncie podatków dochodowych jako wartość niematerialna i prawna i trudno w związku z tym traktować go jako towar.
