Wyrok WSA w Warszawie z dnia 1 kwietnia 2014 r., sygn. IV SA/Wa 2821/13
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodnicząca sędzia WSA Agnieszka Łąpieś-Rosińska, Sędziowie sędzia WSA Anna Falkiewicz-Kluj, sędzia WSA Marta Laskowska-Pietrzak (spr.), Protokolant st. ref. Marcin Lesner, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 kwietnia 2014 r. sprawy ze skargi M. I. na decyzję Rady do Spraw Uchodźców z dnia [...] października 2013 r. nr [...] w przedmiocie umorzenia postępowania administracyjnego - oddala skargę -
Uzasadnienie
Rada do Spraw Uchodźców decyzją z dnia [...] października 2013 r. nr [...] rozpatrzeniu odwołania M. I. utrzymała w mocy decyzję Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców z dnia [...] sierpnia 2013 r. nr [...] o umorzeniu postępowania w sprawie wobec stwierdzenia, że wniosek jest niedopuszczalny. Decyzja obejmuje również małoletnie dziecko wnioskodawczyni L. I. (ur. [...] czerwca 2005 r.)
Powyższe rozstrzygnięcie oparte zostało na następujących ustaleniach faktycznych i ocenach prawnych.
M. I., obywatelka [...], deklarująca narodowość [...], złożyła kolejny wniosek o nadanie statusu uchodźcy.
Decyzją z dnia [...] sierpnia 2013 r. Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców postanowił umorzyć postępowanie wobec stwierdzenia, że wniosek jest niedopuszczalny.
Rozpatrując odwołanie M. I. Rada do Spraw Uchodźców podzieliła stanowisko organu pierwszej instancji, że M. I. złożyła kolejny wniosek oparty na tych samych podstawach.
Organ wskazał, że składając czwarty wniosek aktualnie analizowany, M. I. wskazała w nim - "W chwili obecnej czuje się zagrożona bo krewni ojca mojej córki L. chcą mi ja zabrać. Ok. 20 lat temu straciłam jedną córkę, nie zniosę jeśli podobna sytuacja się powtórzy w stosunku do L. Boję się wracać do kraju pochodzenia. Brat mnie ostrzegł bym nie wracała, gdyż jeśli wrócę to L. na pewno zostanie zabrana przez krewnych drugiego męża". Ponadto wskazała, że była prześladowana, nie brała udziału w działaniach wojennych i była poddana przemocy psychicznej ("zabrano mi 6 - miesięczną córkę, było to ok. 20 lat temu"). M. I. oświadczyła, że nie była nigdy zatrzymana, ani aresztowana, nie była skazana wyrokiem sądowym, nie było prowadzone przeciwko niej żadne postępowanie sądowe, ani administracyjne, a także nie należała do żadnej partii politycznych, religijnych, kulturalnych, społecznych czy etnicznych).
