Wyrok WSA w Warszawie z dnia 4 grudnia 2014 r., sygn. IV SA/Wa 536/14
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący sędzia WSA Anna Szymańska (spr.), Sędziowie sędzia WSA Alina Balicka, sędzia WSA Beata Sobocha, Protokolant sekr. sąd. Agnieszka Przesław, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 grudnia 2014 r. sprawy ze skargi N. D. na decyzję Rady do Spraw Uchodźców z dnia [...] lutego 2014 r. nr [...] w przedmiocie odmowy nadania statusu uchodźcy - oddala skargę -
Uzasadnienie
Przedmiotem skargi wniesionej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie przez N.D. jest decyzja Rady do Spraw Uchodźców z dnia [...] lutego 2014 r. (nr [...]) o odmowie nadania skarżącej statusu uchodźcy, odmowie udzielenia ochrony uzupełniającej i zgody na pobyt tolerowany oraz orzekająca o jej wydaleniu z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Stan faktyczny sprawy jest następujący:
N.D., obywatelka [...], narodowości [...] złożyła w dniu [...] października 2013 r. do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców, w imieniu własnym oraz małoletniego M.S., wniosek o nadanie statusu uchodźcy w Polsce. We wniosku oświadczyła, że przyjechała do Polski, ponieważ był prześladowana w kraju pochodzenia i poddawana przemocy psychicznej. Cudzoziemka stwierdziła, że w [...] łamali jej prawa, grozili, że się z nią rozprawią za to, że jej mąż (T.S.) należał do partii N.B. Jednocześnie wyjaśniła, że nie brała udziału w działaniach wojennych, nie była nigdy zatrzymana ani aresztowana, nie było wobec niej prowadzone żadne postępowanie sądowe ani administracyjne, nie została nigdy skazana wyrokiem sądu ani nie należała do żadnych organizacji politycznych, religijnych, kulturalnych, społecznych czy etnicznych.
Cudzoziemka w toku przesłuchania statusowego podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania i oświadczenia. N.D. podkreśliła, że nieznani ludzie jej grozili, wypytywali o męża, który prowadzi działalność polityczną. Wyjaśniła, że z tego powodu "żyła w ciągłym stresie" i w straciła ciążę. Dodała również, że grożono jej siostrze L.D., brata natomiast pobito i podpalono mu samochód. L.D. podkreśliła, że o tych zdarzeniach bezskutecznie informowano organy ścigania, wraz z bratem i siostrą trzy razy zmieniała miejsce zamieszkania.
