wywiad
Nie wykupimy własnych billboardów
Sinkevičius: Polska może być największym beneficjentem Zielonego Ładu w Europie. To kwestia odpowiedniego wykorzystania możliwości przez rząd w Warszawie

Virginijus Sinkevičius komisarz UE ds. środowiska
Virginijus Sinkevičius komisarz UE ds. środowiska
Polskie spółki energetyczne prowadzą kampanię pod hasłem „Polityka klimatyczna UE = droga energia, wysokie ceny”. Podobny przekaz płynie od pewnego czasu z rządu. Jak jest to odbierane w Brukseli?
Ta narracja jest bardzo myląca. To prawda, że koszty związane z systemem ETS poszły mocno w górę - z ok. 30 euro za tonę CO2 na początku ubiegłego roku do prawie 90 euro w grudniu. Ale należałoby zacząć od wyjaśnienia, czym są opłaty za emisje. Przecież to nie jest jakiś tam haracz ściągany z polskich firm przez Brukselę! Pieniądze ze sprzedaży uprawnień zasilają polski budżet. Wzrost cen uprawnień do emisji oznacza większe dochody państwa. Gdyby przeznaczyć środki z tegorocznych aukcji na pomoc polskim rodzinom narażonym na ubóstwo energetyczne, na każdą przypadłoby 8 tys. zł. Te pieniądze mogłyby pójść choćby na dopłaty do wymiany starych źródeł ciepła czy termomodernizację mieszkań. Tego kontekstu polska kampania nie pokazuje. Ale problematycznych elementów jest w niej więcej.




