spór
Śmieciowe uniki Berlina. Pomoże Unia?
Naruszenie unijnego rozporządzenia o przemieszczaniu odpadów i zasad lojalnej współpracy – to główny trzon polskiej skargi na Niemcy w sprawie składowanych na terytorium naszego kraju odpadów

Jak ustaliliśmy, skarga złożona przez Polskę wpłynęła do Komisji Europejskiej w środę. Dotyczy ona ok. 35 tys. t odpadów zalegających w siedmiu lokalizacjach w całym kraju. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, do którego zwróciliśmy się o szczegóły polskiego wniosku, podkreśla, że zgromadzono w ich sprawie informacje i dokumenty, które „bezsprzecznie wskazują”, że pochodzą one z terenu Niemiec. Resort informuje też, że Polska podejmowała wielokrotne próby ugodowego, pozasądowego rozwiązania problemu i „wielokrotnie wzywała stronę niemiecką do odbioru odpadów”. Bezskutecznie. „Niestety, mimo szeregu wezwań, właściwe organy niemieckie nie uznawały swojej odpowiedzialności i unikały dokonania odbioru odpadów z obszaru Rzeczypospolitej Polskiej, odmawiając ich zwrotu do kraju wysyłki w myśl obowiązujących przepisów prawa” – czytamy w oświadczeniu przekazanym nam przez MKiŚ. Nieoficjalnie w rządzie słyszymy, że prace nad skargą toczyły się od trzech lat, a prawdopodobieństwo uzyskania korzystnego dla nas werdyktu instytucji europejskich jest oceniane wysoko.





