nieruchomości
Grunt to mieć ziemię
Ustawa „lokal za grunt” weszła w życie 1 kwietnia 2021 r. Mieszkań z tego nie ma i wygląda na to, że raczej nie będzie. Wcześniej nie było zainteresowania deweloperów, teraz gminy wolą inne rozwiązania
Ustawa o zbywaniu nieruchomości z rozliczeniem „lokal za grunt” (Dz.U. z 2021 r. poz. 223) wprowadziła prosty mechanizm. Gmina wystawia na przetarg grunt, a nabywca częściowo za niego płaci, a częściowo rozlicza się z gminą lokalami. Mieszkalnymi lub użytkowymi, w których gmina będzie prowadzić, na przykład, działalność edukacyjną, żłobek czy poradnię. Dodatkowo gmina może dostać wsparcie (10 proc. wartości przedsięwzięcia) z budżetu państwa na sfinansowanie potrzebnej infrastruktury. W założeniu deweloperów do skorzystania z takiego rozwiązania powinna zachęcać możliwość pozyskania gruntów pod zabudowę mieszkaniową, o które w miastach coraz trudniej. Natomiast gminy miały zwiększyć zasób mieszkań komunalnych w dobrym standardzie, które są dobrem deficytowym. Mimo, jak by się wydawało, obopólnych korzyści ustawa nie działa.




