Rywalizacja o zasoby
Powinno nas interesować to, czy migracja prowadzi do wzrostu PKB per capita

z Ruudem Koopmansem rozmawia Jan Wójcik

Ruud Koopmans, profesor socjologii i badań nad migracją Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie, dyrektor jednostki badawczej ds. migracji, integracji i transnacjonalizacji w Ośrodku Nauk Społecznych WZB Berlin
Ruud Koopmans, profesor socjologii i badań nad migracją Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie, dyrektor jednostki badawczej ds. migracji, integracji i transnacjonalizacji w Ośrodku Nauk Społecznych WZB Berlin
Sytuacja na polskim rynku pracy zaczyna przypominać tę w Niemczech z lat 60. XX w.: pojawia się coraz większa presja na ściąganie robotników z zagranicy. Co budzi liczne obawy i lęki. Część polityków oraz ludzi biznesu twierdzi uspokajająco, że to tylko sytuacja tymczasowa. Czy uważa pan, że właściwym podejściem do migracji jest myślenie, że ludzie popracują u nas kilka lat i sami wyjadą?
Doświadczenie uczy, że jest to bardzo mało prawdopodobne, zwłaszcza gdy ściąga się ludzi z dalej położonych krajów. Ale do was przybyło pracować mnóstwo Ukraińców, prawda? Macie więc ogromną szansę na ich zintegrowanie na rynku pracy, bo to wasi bliscy sąsiedzi. A poza tym szansa, że ci migranci wrócą do siebie, jeśli potrzeby waszego rynku pracy spadną, jest znacznie większa, niż gdybyście sprowadzali pracowników z Brazylii czy Bangladeszu.


