handel
W tym roku znowu ubędzie sklepów, głównie niezależnych
Koszty działalności rosną, dlatego właściciele zamykają biznesy lub uciekają pod skrzydła sieci
Do połowy roku w kraju zniknęło niemal 2 tys. sklepów. Dziś jest ich nieco ponad 370,1 tys. – wynika z danych Dun & Bradstreet. Jeśli ten trend spadkowy utrzyma się w drugim półroczu, na koniec 2023 r. polski handel detaliczny będzie uboższy o 4 tys. placówek. Będzie to oznaczało największy spadek od 2020 r.
Zdaniem ekspertów może nawet nastąpić przyspieszenie kurczenia się handlu detalicznego. Na horyzoncie widać bowiem kolejne wzrosty kosztów prowadzenia działalności. Chodzi przede wszystkim o minimalne wynagrodzenie, które rośnie od stycznia, a potem od lipca 2024 r. W sumie o 700 zł, w przyszłym roku. Mali handlowcy już sygnalizują, że tym razem nie będą w stanie ponieść związanych z tym wydatków. – Już w tym roku minimalne wynagrodzenie wzrosło o 590 zł. Do tego doszły wyższe koszty energii czy transportu. Skończyło się to w moim przypadku zwolnieniem jednej osoby, którą osobiście zastąpiłem. Kolejnym podwyżkom nie podołam. Szczególnie że moje obroty spadły o kilka procent rok do roku – mówi właściciel niezależnego sklepu spożywczego pod Warszawą.




