Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-11-30

opinia

Proszę czekać, będzie komisja

W orzeczeniu o niepełnosprawności dziecka jest magiczny punkt 7. Mówi, czy konieczne jest zapewnienie mu stałej opieki. To w przypadku opiekunów kluczowe, bo otwiera drogę do świadczeń, z pielęgnacyjnym na czele. Syn Moniki Woźniak, choć jest nastolatkiem, takiej właśnie opieki wymaga. Kobieta zrezygnowała z pracy. Stawała z nim już wcześniej przed powiatowym zespołem ds. orzekania o niepełnosprawności i taki dokument dostała. Najpierw, gdy miał cztery lata. Syn jednak uparcie nie zdrowiał. Gdy więc mijał termin orzeczenia (wydawanego czasowo), złożyła wniosek o kolejne. Jednak zespół dotąd się nie zebrał. Efekt? Od września nie otrzymuje świadczenia pielęgnacyjnego. Takich przypadków w kraju jest wiele. Ona postanowiła swój nagłośnić, by pokazać, jak system (nie) działa w praktyce. Gdyby nie mąż, zostałaby bez pieniędzy na życie dla siebie i syna. A co mają powiedzieć samodzielni rodzice? Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Grodzisku Mazowieckim, bo tego sprawa dotyczy, tłumaczy DGP, że ostatnio jest zalewany takimi wnioskami, dostaje ich nawet 600 miesięcznie. Ale to nie zamyka sprawy.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00