polemika
O co naprawdę chodzi w „obronie konstytucji”
Trzeba przyznać, że podjęta przez rząd Zjednoczonej Prawicy reforma wymiaru sprawiedliwości nie zakończyła się sukcesem. Zatrzymała się w zasadzie już na wstępnym etapie. Przyczyny tego oczywiście są różne, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, ale wszystkie mają niewątpliwie charakter polityczny. A tym samym znajdują się poza zakresem zainteresowania Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”.
Jest więc co krytykować. Jedni krytykują zatrzymanie reform, drudzy – ich zły kierunek. Na barykadzie obrony status quo ante stanęli oczywiście ci, którzy publicznie, nie bacząc na zakaz angażowania się przez sędziego w działalność polityczną, szermują na prawo i lewo zarzutami o naruszeniu praworządności, demokracji, prawa Unii Europejskiej, niezawisłości sędziowskiej, konstytucji (celowo małą literą, bo z pewnością nie chodzi o naruszenie Konstytucji RP…) – i postulują przywrócenie dawnego porządku w sposób pozaprawny, bo uchwałami Sejmu.




