Artykuł
waszyngton
Republikanów wojna z kartelami i Meksykiem
Meksyk uznaje za zniewagę propozycję użycia wojsk USA na swoim terytorium. Na zdjęciu meksykańscy żołnierze przygotowujący misję poszukiwawczą czterech obywateli USA
Uznanie narkotykowych karteli za organizacje terrorystyczne i interwencje wojsk USA w Meksyku – tak republikanie chcą sobie poradzić z kryzysem opioidowym
Po głośnym medialnie porwaniu w Meksyku czterech obywateli Stanów Zjednoczonych republikanie powrócili do postulatu siłowego poradzenia sobie przez USA z problemem meksykańskich karteli narkotykowych. W ich zamiarze ma to nie tylko ukrócić proceder porwań, lecz przede wszystkim ograniczyć produkcję i napływ fentanylu, syntetycznego opioidu, po którego przedawkowaniu rocznie umiera, według szacunków, niemal 70 tys. Amerykanów. Do Stanów Zjednoczonych ten silnie uzależniający środek przeciwbólowy przerzucają przez granice właśnie kartele, za centrum laboratoryjne uznawana jest zaś Sinaloa, matecznik grupy przestępczej o tej samej nazwie. Tylko w jednym lutowym rajdzie w tym stanie armia Meksyku przejęła pół miliona tabletek fentanylu.