opinia
Niemieckiej niefrasobliwości ku pamięci
Przez długie miesiące było głównie gadanie i czcze obietnice. W kwestii dostaw uzbrojenia Berlin wspierał Ukrainę… deklaracjami i dobrym słowem. Ewentualnie poklepywaniem po plecach. Z konkretami było gorzej. Symptomatyczna była sytuacja z zestawami Patriot, które ponoć nie mogły zostać przekazane Ukrainie. Była już minister obrony Christine Lambrecht stwierdziła w listopadzie, że niemieckie zestawy są „częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO” oraz że „jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami”. Te stwierdzenie było półprawdą połączoną z nieprawdą. Już następnego dnia sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg jasno zadeklarował, że przekazywanie jakiegokolwiek uzbrojenia broniącej się Ukrainie to decyzje poszczególnych krajów. Poza tym nie wszystkie niemieckie baterie systemu Patriot wchodzą w sojuszniczy system obrony




