prawo
Nawet z łaską bez mandatów
Prezydent może w każdej chwili ułaskawić polityków PiS. To jednak nie sprawi, że skazani byli posłowie odzyskają mandaty
Andrzej Duda podtrzymał wczoraj swoją deklarację o nieponawianiu aktu łaski w stosunku do przebywających w areszcie śledczym Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika (uważając za skuteczne postanowienie wydane w 2015 r. jeszcze przed ich prawomocnym skazaniem). Jednak coraz więcej ekspertów wskazuje, że wydanie tym razem skutecznego ułaskawienia mogłoby się przyczynić do deeskalacji konfliktu i obniżenia temperatury sporu. Takie głosy zaczynają padać z ust polityków samego PiS.
Krok po kroku
Kwestie proceduralne dotyczące ułaskawienia zostały uregulowane w kodeksie postępowania karnego. Trybów, w jakich następuje uruchomienie i przebieg postępowania ułaskawieniowego, jest kilka. Klasyczna ścieżka polega na tym, że niezależnie od tego, czy wniosek został złożony do prezydenta, prokuratora generalnego czy sądu, to prośbę o ułaskawienie w trybie art. 561 k.p.k. przedstawia się sądowi, który wydał wyrok w I instancji. Ten ma dwa miesiące na sporządzenie opinii. Następnie, jeśli w sprawie wypowiadał się sąd odwoławczy, opinia i akta trafiają do sądu II instancji i także on przygotowuje swoją opinię. Co istotne, wniosek o ułaskawienie jest rozpatrywany dalej tylko, jeśli co najmniej jedna z tych opinii jest pozytywna.




