białoruś
Bezwybory Łukaszenki i domknięcie systemu
Po upływie pięciu lat od poprzednich wyborów, w których najwięcej głosów otrzymała zapewne Swiatłana Cichanouska, Alaksandr Łukaszenka spacyfikował białoruskie społeczeństwo, zmusił do emigracji większość przedstawicieli środowisk niezależnych i wpędził kraj w jeszcze większą zależność od Rosji. Wczoraj przeprowadził kolejne głosowanie, do którego po raz pierwszy nie dopuścił żadnego kandydata opozycji. Cichanouska nawołuje świat, by nie uznawać tego aktu – nie tylko ze względu na fałszerstwa, lecz także na skalę represji. Za kratkami wciąż przebywa co najmniej 1246 więźniów politycznych (o tylu wiedzą obrońcy praw człowieka). Łukaszenka straszy wojną z NATO, ale też deklaruje gotowość do normalizacji relacji z Zachodem czy do pomocy w wynegocjowaniu pokoju dla Ukrainy. Przymiarki do przekazania władzy




