wywiad
Prezydent próbuje wywrócić stolik
Berek: Karol Nawrocki chciałby doprowadzić do sytuacji, w której wprawdzie nie odpowiada za sprawy polityki wewnętrznej, nie dysponuje większością w parlamencie, ale oczekuje, że większość rządowa będzie popierała projekty, które są w kontrze do polityki rządu
Trzy miesiące temu został pan ministrem nadzorującym wdrażanie polityki rządu. To nowy twór, nieznany dotychczas z poprzednich Rad Ministrów. Skąd ta decyzja?

dr Maciej Berek, minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów
dr Maciej Berek, minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów
Z potrzeby znalezienia nowego modelu organizacyjnego. Praca w rządzie ma charakter dość rutynowy. Przy okazji koordynowania przeze mnie procesu deregulacyjnego udało się wypracować nowy mechanizm, który pozwolił w dość krótkim czasie przygotować konkretne rozwiązania legislacyjne. Postanowiliśmy więc wdrożyć go w nieco szerszej skali.
Do tej pory osoby, które w kancelarii premiera zarządzały procesem legislacyjnym, widziały projekty ustaw tylko na poszczególnych etapach ich opracowywania. Gdy jeden z ministrów złożył wniosek o wpis projektu ustawy do wykazu prac rządu, zespół ds. programowania prac rządu się nad nim pochylał. Działo się podobnie na kolejnych etapach – posiedzeniach poszczególnych komitetów, w tym Stałego Komitetu Rady Ministrów – w ramach których projekt musiał spełnić odpowiednie wymagania, trafić np. do uzgodnień międzyresortowych czy konsultacji publicznych. Brakowało jednak szerszego spojrzenia na projektowane rozwiązania legislacyjne, monitorowania całości procesu służącego realizacji ustalonych celów społecznych czy ekonomicznych, dla których legislacja jest jedynie narzędziem, etapem prac. Stąd decyzja o utworzeniu komitetu ds. nadzoru.




