Sekretarz gminy może wziąć urlop bezpłatny, żeby zostać jej burmistrzem
Nie trzeba rozwiązywać umowy o pracę, aby nawiązać kolejny stosunek pracy - tym razem z wyboru. Na dopuszczalność takiej praktyki wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 1 lutego 2017 r. (sygn. akt I PK 41/16).
Pan X pracował w urzędzie miejskim na stanowisku sekretarza miasta i gminy. W 1994 roku został wybrany na burmistrza. Na ten czas na stanowisku sekretarza wziął urlop bezpłatny. Po upływie kadencji wrócił na swoje stanowisko. Po pewnym czasie znów został wybrany na burmistrza i znów skorzystał z urlopu bezpłatnego na stanowisku sekretarza. Potem wygrał kilka wyborów pod rząd i za każdym razem występował o urlop bezpłatny (wnioski w tej sprawie kierował do przewodniczącego rady gminy).
W końcu przegrał wybory i w 2014 roku zgłosił swój powrót do pracy na stanowisko sekretarza. Nowy burmistrz poinformował go jednak, że jego stosunek pracy „uległ rozwiązaniu”, a to dlatego, że wnioski o udzielenie urlopu bezpłatnego na stanowisku sekretarza składane były do niewłaściwego organu. W ocenie nowego burmistrza powinny one trafiać nie do przewodniczącego rady, lecz do wójta (burmistrza, prezydenta miasta), wykonującego czynności z zakresu prawa pracy, w imieniu pracodawcy i wobec sekretarza gminy. Pan X stawił się do pracy, był gotów świadczyć ją także na innym stanowisku.
