Gmina nie może zrezygnować z opłaty adiacenckiej
Brak uchwał ustalających stawki opłaty adiacenckiej, niewszczynanie postępowań w sprawie ustalenia tej opłaty, dopuszczanie do wygaśnięcia roszczeń z tego tytułu (przedawnienie) oraz zaniechanie egzekucji opłaty pomimo decyzji administracyjnych nakładających obowiązek jej wniesienia to najczęstsze uchybienia gmin, które prowadzą do utraty dochodów.
Istota opłaty adiacenckiej polega na nakładaniu obowiązkowej opłaty na właścicieli (użytkowników wieczystych) nieruchomości w celu zrównoważenia korzyści, jakie ci uzyskali na skutek wzrostu wartości nieruchomości spowodowanego budową urządzeń infrastruktury technicznej, które podwyższają wartość nieruchomości.
WAŻNE Opłatę adiacencką należy odróżnić od opłaty planistycznej, która wprawdzie również wiąże się ze wzrostem wartości nieruchomości, lecz wynika z innego zdarzenia (tj. zmiany przeznaczenia nieruchomości w związku z uchwaleniem lub zmianą planu miejscowego).
Jednocześnie art. 4 pkt 11 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (dalej: u.g.n.) precyzuje źródła środków finansowania, które są przeznaczone na budowę infrastruktury technicznej. Opłatę adiacencką można zatem nałożyć tylko wówczas, gdy infrastruktura techniczna (np. drogi, kanalizacja, wodociągi) powstała za środki Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego, pochodzące z budżetu Unii Europejskiej lub innych środków zagranicznych niepodlegających zwrotowi. Przy ustalaniu opłaty adiacenckiej nie ma znaczenia fakt, że właściciel nie chce skorzystać z nowo powstałych instalacji (do obciążenia opłatą wystarcza bowiem samo stworzenie takiej możliwości) ani okoliczność, że nie zamierza sprzedawać nieruchomości. Przepis art. 4 pkt 11 u.g.n. wskazuje ponadto, że opłata adiacencka może zostać nałożona na właściciela (użytkownika wieczystego) nieruchomości w związku ze scaleniem i podziałem nieruchomości, a także podziałem nieruchomości.
