analiza
Rynek e-kantorów na skraju regulacyjnej rewolucji
Bezgotówkowa wymiana walut nie jest obecnie działalnością regulowaną ani objętą nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Aby taką działalność prowadzić, nie trzeba posiadać licencji ani zezwolenia. Nie jest także konieczne spełnienie żadnych wymogów regulacyjnych. Głośna sprawa Conotoxia sp. z o.o. – spółki oferującej swoje usługi za pośrednictwem platformy Cinkciarz.pl – spowodowała, że temat uregulowania działalności e-kantorów stał się medialny. Doczekał się również natychmiastowej reakcji rządu. Nowe wymogi dotyczące bezgotówkowej wymiany walut zostały wprowadzone do projektu ustawy o rynku kryptoaktywów. Tryb i tempo wprowadzania zmian wzbudza jednak poważne wątpliwości uczestników rynku. W praktyce nowe przepisy i krótkie vacatio legis spowodują, że e-kantory muszą podjąć natychmiastowe kroki dostosowawcze albo zawiesić działalność nawet na kilka lat. Tym bardziej że projekt przewiduje surowe sankcje za prowadzenie działalności bez uzyskania odpowiednich uprawnień.
Pod sztandarem obrony konsumentów
Nie pierwszy raz branża internetowej wymiany walut mierzy się z informacją o objęciu ich działalności nadzorem. Pierwsza propozycja regulacji i projekt ustawy pojawiły się już w 2010 r., a w przeciągu ostatnich lat temat ten wracał cyklicznie. Tym razem o interwencję legislacyjną w tym obszarze zwrócił się rzecznik praw obywatelskich i KNF, a tłem dla tych wniosków były wydarzenia związane z Conotoxia sp. z o.o.
