orzeczenie
Urząd nie może miesiącami nic nie robić w sprawie skargi obywatela
Zasądzenie od prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych 2 tys. zł na rzecz osoby, która latami czekała na rozstrzygnięcie swej skargi, trudno uznać za nadmierny rygoryzm – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
W sierpniu 2021 r. obywatel poskarżył się prezesowi UODO (w tym czasie był nim Jan Nowak) na bezprawne przetwarzanie jego danych przez spółkę. Pomimo wyraźnego sprzeciwu dane skarżącego były wykorzystywane do celów marketingowych. UODO przyjął skargę i już po tygodniu zwrócił się o wyjaśnienia do wskazanej spółki. Te, które otrzymał, zawierały braki formalne. Mimo tego przez ponad pięć miesięcy UODO nie podjął żadnych czynności w tej sprawie. Dopiero, gdy skarżący zapytał, co się z nią dzieje, przesłano kolejne pismo do spółki, domagając się usunięcia braków. Odpowiedź wciąż nie była wystarczająca, ale UODO przez kolejne 11 miesięcy nie zrobił nic w tej sprawie. Dopiero w styczniu 2023 r. zażądał od spółki dodatkowych wyjaśnień. Gdy je otrzymał, znów nastąpiła kilkumiesięczna cisza zakończona dopiero w październiku 2023 r. wydaniem decyzji administracyjnej.
