wywiad
Regulacje o reklamie w aptekach są potrzebne, ale trzeba sięgnąć po cywilizowane rozwiązania
Marcin Piskorski: Otwiera się kwestia zwrotu bezprawnych kar pieniężnych z przeszłości. Szkoda, że ewentualne odszkodowania zapłacą polscy podatnicy, a nie pomysłodawcy zakazu reklamy, czyli członkowie korporacji aptekarskiej
Co w praktyce oznacza wyrok TSUE w sprawie 200/24 dotyczącej zakazu reklamowania się aptek? Jakie rodzi skutki prawne?
Marcin Piskorski, prezes związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET
Marcin Piskorski, prezes związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET
Oznacza, że potwierdziło się to, o czym mówiliśmy od dawna – zakaz reklamy aptek narusza prawo UE. Co więcej, narusza je nie od zeszłego czwartku, kiedy zapadł wyrok, ale od uchwalenia przepisów. Skutków prawnych jest kilka. Po pierwsze, polskie organy i sądy są zobowiązane respektować wyrok Trybunału, a skoro zakaz reklamy aptek w obecnym kształcie jest nie do pogodzenia z prawem UE, to nie może być mowy o tym, żeby nakładać kary za jego naruszenie. Trwające postępowania przed inspekcją muszą zostać umorzone, a tam, gdzie sprawy toczą się już przed sądem, sądy powinny uchylać decyzje nakładające kary. Po drugie, otwiera się kwestia zwrotu bezprawnych kar finansowych z przeszłości. Szkoda, że ewentualne odszkodowania zapłacą polscy podatnicy, a nie pomysłodawcy zakazu reklamy, czyli członkowie korporacji aptekarskiej.
