wywiad
Nie potrzebujemy nowej konstytucji
Marcin Szwed: Prezydent może brać udział w posiedzeniach Rady Europejskiej, a premier powinien być otwarty na współpracę. Głowa państwa nie może jednak prowadzić konkurencyjnej względem rządu polityki zagranicznej
Karol Nawrocki zapowiedział, że w Pałacu Prezydenckim zostanie przygotowany projekt nowej konstytucji. Ustawa zasadnicza ma być gotowa w 2030 r. To dobry pomysł?
dr Marcin Szwed, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
dr Marcin Szwed, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Nikt nie może zabronić prezydentowi pisania nowego projektu. Wręcz przeciwnie – obecna konstytucja daje głowie państwa uprawnienie w postaci inicjatywy ustawodawczej, w tym inicjatywę w zakresie zmiany konstytucji. Pytanie natomiast, czy istnieje dziś w Polsce potrzeba przyjęcia zupełnie nowej ustawy zasadniczej.
Istnieje?
Mam co do tego dużo wątpliwości. Nowe konstytucje przyjmowane są zazwyczaj, gdy dochodzi do przełomów ustrojowych. Dziś trudno byłoby znaleźć w Polsce takie okoliczności – szczególnie że obowiązująca konstytucja została przyjęta w 1997 r., czyli już po okresie transformacji. Otwieranie na nowo debaty o kształcie ustawy zasadniczej spowodowałoby, że znów na długie miesiące pogrążylibyśmy się w dyskusjach np. na temat tego, co powinno znaleźć się w preambule, czy musi być w niej odwołanie do Boga, a jeśli tak, to jakie.
