Gdy sukces sportowy spotyka się z kreatywnym marketingiem, powstaje „Rakiettoni”
Makaron marki Lubella przyciągnął uwagę nie tylko smakiem. Był inspirowany zwycięstwem Igi Świątek. Ten nietypowy produkt jest doskonałym pretekstem do przyjrzenia się granicom prawa własności intelektualnej w świecie marketingu sportowego
W lipcu br., niedługo po zwycięstwie Igi Świątek w turnieju Wimbledon, Grupa Maspex – właściciel marki makaronów Lubella – ogłosiła wprowadzenie na rynek limitowanej edycji produktu w kształcie rakiety tenisowej. Zainspirowała ją do tego wypowiedź tenisistki na jednej z konferencji prasowych. Iga Świątek wspomniała wówczas, że na pomeczowy posiłek wybierze makaron z truskawkami.
W ramach kampanii marketingowej marka zaprosiła internautów do głosowania na nazwę nowego makaronu. Zwyciężyło „Rakiettoni”, które szybko zdobyło popularność w mediach społecznościowych i trafiło do doniesień prasowych. Dla konsumentów to sympatyczny gest i przykład błyskawicznego wykorzystania aktualnego wydarzenia w komunikacji marki, dla prawników zajmujących się prawem własności intelektualnej – interesujące studium przypadku. Wprowadzenie produktu pod nową nazwą, powiązaną z wizerunkiem znanej osoby, rodzi bowiem wiele pytań prawnych. Dotyczą one m.in. rejestracji nazwy „Rakiettoni”, potencjalnych kolizji z innymi znakami, możliwości ochrony kształtu makaronu jako oznaczenia lub wzoru przemysłowego.
