Czy można ulegać kandydatom do pracy?
Rynek pracownika sprawia, że częściej zdarzają się sytuacje, gdy to kandydat o unikalnych umiejętnościach, wiedzy i doświadczeniu oczekuje od przyszłego pracodawcy określonych pakietów korzyści. Jest to kandydat, który wie, że jeśli nie uzyska ich w jednej firmie, to inna gotowa będzie nawet zmienić reguły wewnętrzne, byle go tylko przyjąć na pokład.
Rekrutujących czeka w takich sytuacjach wyjątkowa gimnastyka: jak zapewnić menedżerom odpowiednich fachowców, bez których firma nie może się rozwijać, a równocześnie bronić panujących zasad. Oczywiście są różne zasady - jedne mają wartość firmowej konstytucji, inne są jak aneks do rozporządzenia niższej instancji. Jedne są wynikiem umowy społecznej, profesjonalnego wartościowania stanowisk pracy czy innych działań mających zapewnić fundamentalne poczucie sprawiedliwości, inne są wynikiem tworzenia procedur na pograniczu zbytecznej biurokracji. Ocena, czy i jakiej rangi zasady należałoby podeptać albo przynajmniej elastycznie do nich podejść, może być nawet przedmiotem konfliktu między wspierającym rekrutację działem HR a rekrutującym menedżerem. Co wybrać w sytuacji takiego konfliktu? Bronić wewnętrznych regulacji? Szukać kompromisów? Zmieniać zasady na bardziej elastyczne, dopuszczające wyjątki?
PB
Komentarze ekspertów
Warto iść z kandydatem na kompromis

Katarzyna Szklarska
Lider zespołu rekrutującego pracowników IT w firmie doradztwa personalnego Experis
