Przyszłość HR-u
Architekci nowej ery pracy
Sztuczna inteligencja wkrótce zmieni to, jak żyjemy, spędzamy wolny czas, a już na pewno to, jak pracujemy. Warto zadać sobie pytanie, kto w erze AI będzie kierował organizacjami i zapewni, że funkcjonowanie pracowników stanie się lepsze niż dotychczas? Odpowiedzią są działy HR. W erze, gdy pracownicy oczekują od firm większego zaangażowania w kwestie społeczne, dział HR powinien wrócić do swoich korzeni i położyć większy nacisk na słowo human, stając się tym samym strażnikiem ludzkości poprzez działania koncentrujące się w równym stopniu na człowieku, jak i na biznesie. Jednak te poczynania należy zacząć od siebie.


Katarzyna Kowalska
Kierownik Działu HR w KIR

Sylwia Nowakowska
Główny specjalista w Dziale HR w KIR

Klaudia Viana
Menedżer HR w KIR
2025 rok to 250 pracujących dni, na które składa się 2 tys. godzin. Czy to dużo, a może mało? Jak wiele można w tym czasie dokonać? Może polecieć w kosmos - wbrew pozorom wyprawa tam nie trwa długo, zajmuje zaledwie kilkadziesiąt minut - lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną, która znajduje się od 419 do 421 km nad poziomem morza, w zależności od miejsca na orbicie, to około 3 godziny. Natomiast 2 tys. godzin to czas, który może zająć lot na Marsa. Perspektywa udziału w locie kosmicznym przy obecnym szybkim rozwoju technologii nie jest już rozpatrywana w kategoriach science fiction, ale niedalekiej przyszłości. Drugi po Mirosławie Hermaszewskim Polak może odbyć taką podróż już w tym roku, a kolejny rok później.
Kosmonauta na umowie o pracę?
W kontekście wspomnianych lotów kosmicznych jednym z pytań, które może nasuwać się pracownikom działu HR, jest to, czy kosmonauta będzie zatrudniony na umowę o pracę? Dodatkowo, jakie przepisy uregulują jego „delegację służbową” na stację kosmiczną oraz w jaki sposób planowany i rozliczany będzie jego czas pracy? Brzmi to dość „kosmicznie” - na ten moment tak, ale za kilka lat specjaliści personalni opiekujący się uczestnikami wypraw na Księżyc mogą być bardzo poszukiwani. Być może już dziś warto zastanowić się, jakie zapisy należałoby umieścić w Kodeksie pracy w odpowiedzi na wykładniczy rozwój technologii i przyspieszające zmiany na rynku pracy? A może na nowo powinniśmy zdefiniować pojęcie pracy, uregulować kompleksowo wszystkie jej aspekty, podobnie jak dzieje się to w przypadku definicji pracownika w wielu wdrażanych właśnie dyrektywach.
