Wyrok WSA w Gliwicach z dnia 18 maja 2009 r., sygn. III SA/Gl 1271/08
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Gabriela Jyż, Sędziowie Sędzia WSA Barbara Orzepowska-Kyć (spr.), Sędzia WSA Mirosław Kupiec, Protokolant Sekr. sąd. Aleksandra Doruch, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 maja 2009r. przy udziale - sprawy ze skargi A.K. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia [...]r. nr [...] w przedmiocie podatku od towarów i usług oddala skargę.
Uzasadnienie
Zaskarżoną decyzją z dnia [...] r. nr [...] Dyrektor Izby Skarbowej w K. utrzymał w mocy decyzję Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w K. z dnia [...] r. nr [...], którą organ pierwszej instancji określił A.K., prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą - "A" w B., w rozliczeniu podatku od towarów i usług za [...]r. kwotę zobowiązania podatkowego w wysokości [...] zł.
Z uzasadnienia tej decyzji wynika, że jej wydanie poprzedzone było postępowaniem o następującym przebiegu;
W dniu [...] r. A.K. złożył w [...] Urzędzie Skarbowym w B. deklarację VAT-7 za grudzień 2003 r., w której wykazał kwotę podatku podlegającą wpłacie w wysokości [...] zł. W rozliczeniu tym uwzględnił podatek naliczony, jako związany ze sprzedażą zwolnioną od VAT i opodatkowaną, z faktur wystawionych w [...]r. przez Spółkę Jawną "B" z siedzibą w B. Faktury te dokumentować miały wydatki poniesione przez A.K. na reklamę publiczną: druk i kolportaż gazetki firmowej w nakładzie 400.000 sztuk, druk i kolportaż ulotek w nakładzie dwóch kompletów (wartość netto - [...] zł, kwota podatku - [...] zł), co miało być realizacją postanowień umowy zawartej przez A.K. z firmą "B" [...] r. Organ pierwszej instancji uznał jednak, że faktury te dotyczą czynności fikcyjnych, które w rzeczywistości nie zostały wykonane i jako takie nie stanowią podstawy do obniżenia kwoty podatku należnego o wymienioną w nich kwotę podatku naliczonego. Ustalił bowiem, że firma "B" nie wykonywała usług objętych fakturami, a wskazani przez nią podwykonawcy nie przyznali się do wykonywania na rzecz tej spółki, ani bezpośrednio na rzecz A.K., zafakturowanych czynności; co więcej, przyznali się do wystawiania "pustych" faktur, czy wręcz podpisywania ich in blanco lub wprost do pozorowania działalności gospodarczej. Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej wskazał przy tym na fakt, że pomimo twierdzeń skarżącego o prowadzeniu działalności marketingowej w tak dużej skali (400.000 gazetek firmowych co miesiąc i dwóch kompletów ulotek) nie znalazła się osoba, która potwierdziłaby jej prowadzenie w takim wymiarze. Przesłuchane osoby albo nie wiedziały, że gazetka jest wydawana, albo nie spotkały jej poza terenem zakładu. Wskazał jeszcze na fakt, iż A.K. nigdy nie występował do Spółki z o.o. "C" o dofinansowanie działań marketingowych w tym zakresie.
