Wyrok WSA w Poznaniu z dnia 7 sierpnia 2013 r., sygn. IV SA/Po 477/13
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Maciej Busz Sędziowie NSA Grażyna Radzicka WSA Tomasz Grossmann (spr.) Protokolant st. sekr. sąd Małgorzata Błoszyk po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 07 sierpnia 2013 r. sprawy ze skargi S. S. na decyzję Wojewody Wielkopolskiego z dnia [...] marca 2013 r., nr [...] w przedmiocie utraty statusu bezrobotnego, oddala skargę
Uzasadnienie
Decyzją z dnia [...] grudnia 2012 r., nr [...] (znak: [...]), Starosta K. (dalej: "Starosta" lub "organ I instancji") - wskazując jako podstawę art. 9 ust. 1 pkt 14 lit. a w zw. z art. 33 ust. 4 pkt 4 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2008 r. Nr 69, poz. 415 z późn. zm.; obecnie: Dz. U. z 2013 r. poz. 674 z późn. zm.; dalej: "ustawa o promocji zatrudnienia", w skrócie "u.prom.zatr.") orzekł o utracie przez S. S. statusu osoby bezrobotnej od dnia 05 listopada 2012 r. na okres 120 dni.
W uzasadnieniu organ I instancji wyjaśnił, że z akt sprawy wynika, iż S. S. (dalej: "Skarżący") nie stawił się w Powiatowym Urzędzie Pracy w K. (dalej w skrócie "PUP") w wyznaczonym terminie i nie powiadomił w okresie 7 dni o uzasadnionej przyczynie tego niestawiennictwa. Z uwagi na fakt, że jest to jego pierwsze niestawiennictwo, utrata statusu bezrobotnego następuje na okres 120 dni. Odzyskanie tego statusu może nastąpić po upływie 120 dni od dnia niestawienia się w PUP, w wyniku ponownej rejestracji.
Od opisanej decyzji odwołanie wniósł S. S. Podniósł, że w wyznaczonym terminie w okresie siedmiu dni na piśmie powiadomił PUP, iż nie stawił się na wezwanie w dniu 05 listopada 2012 r., gdyż nie ma pieniędzy na bilety autobusowe. Zaznaczył, że dopóki urzędnik z PUP przyjeżdżał do Urzędu Gminy w K., to nie musiał tracić pieniędzy na bilet, bo mieszka kilometr od tego urzędu. W ocenie Skarżącego, jeżeli obywatel jest wzywany do stawiennictwa w PUP, Policji, prokuraturze, sądzie itp. urzędzie, to powinien mieć zapewniony darmowy przejazd. Ponadto PUP powinien tylko wtedy wzywać bezrobotnego, kiedy czeka oferta pracy, albo przesłać ofertę bezrobotnemu pocztą. Tymczasem PUP wzywa bezrobotnego tylko po to, aby ten stawił się, marnując cenny czas i pieniądze. Zdaniem Skarżącego, zamiast tracić pieniądze na miliony niepotrzebnych wezwań, koperty i listy polecone, lepiej byłoby wypłacać bezrobotnym konieczny zasiłek tak długo, jak bezrobotny nie ma pracy.
