sąd najwyższy
Chaos prawny po wyborach raczej nam nie grozi
W przypadku każdych wyborów, także tych prezydenckich, istnieje domniemanie ich ważności. Procedura zaprzysiężenia nowej głowy państwa powinna więc przebiec bez większych problemów
Od pewnego czasu w przestrzeni publicznej wyrażane są obawy co do tego, czy następca Andrzeja Dudy zostanie wyłoniony w sposób prawidłowy i czy będzie mógł bez przeszkód objąć najważniejszy urząd w państwie. Obawy te mają związek z nieuznawaną przez międzynarodowe trybunały (patrz: grafika) oraz przez obecny obóz rządzący Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. To do jej kompetencji, zgodnie z nadal obowiązującą ustawą o SN (t.j. Dz.U. z 2024 poz. 622), należy stwierdzanie ważności wyboru prezydenta.
Eksperci prawni, z którymi rozmawiał DGP, uważają jednak, że obawy te są na wyrost.
– Najbardziej realny jest scenariusz, który znamy już z ostatnich wyborów parlamentarnych. To znaczy wybór zostanie przeprowadzony, prezydent zostanie zaprzysiężony i obejmie urząd, a IKNiSP SN potwierdzi, że wybór przebiegł prawidłowo. Jest bowiem bardzo mało prawdopodobne unieważnienie wyborów przez SN. Jak dotąd nigdy nie miało to miejsca, a dotychczasowy przebieg kampanii wyborczej nie dostarcza obiektywnych przesłanek do podjęcia takiego rozstrzygnięcia przez SN – przewiduje Krzysztof Izdebski, ekspert forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego.
