Postępowanie przed zakładową komisją pojednawczą
Pracownik, który nie chce od razu występować z roszczeniami do sądu pracy może spróbować polubownie rozstrzygnąć spór. Temu właśnie służą komisje pojednawcze działające w zakładach pracy.
Pracownik, który nie chce od razu występować z roszczeniami do sądu pracy może spróbować polubownie rozstrzygnąć spór. Temu właśnie służą komisje pojednawcze działające w zakładach pracy.
Koncepcja europejskiej rady zakładowej (ERZ) opiera się na tym, iż jest to ciało ogólnozałogowe, które formalnie ma funkcjonować poza strukturami związkowymi. Jednak w praktyce to właśnie europejskie związki zawodowe dostrzegły wiele korzystnych rozwiązań wynikających z wprowadzenia tej instytucji. Okazuje się, że jest to jedna z możliwości kontrolowania przez związki rozdziału kompetencji pomiędzy
Wchodzimy w spór zbiorowy z pracownikami. Mamy wątpliwości, kto w jego trakcie może reprezentować pracodawcę - czy może to być tylko ktoś z kierownictwa firmy, czy osoba całkowicie z zewnątrz. Związek zawodowy, który reprezentuje pracowników, domaga się, aby negocjacje prowadził ktoś z zarządu firmy, gdyż negocjator z zewnątrz nie ma zdolności decyzyjnej w zakresie wynagrodzeń.
Wchodzimy w spór zbiorowy z pracownikami. Związek zawodowy reprezentujący pracowników domaga się, aby negocjacje prowadził ktoś z zarządu firmy, gdyż negocjator z zewnątrz nie ma zdolności decyzyjnej w zakresie wynagrodzeń. Kto może reprezentować pracodawcę - pyta Czytelnik z Gdańska.
Udział w strajku „szeregowych” pracowników nie powinien powodować dla nich negatywnych konsekwencji, nawet gdyby strajk okazał się nielegalny. Inaczej jest w przypadku organizatorów i przywódców strajkowych. Za zorganizowanie takiego nielegalnego strajku osoby te mogą być zwolnione dyscyplinarnie, a także ponieść odpowiedzialność karną.
Udział w strajku jest dobrowolny,co oznacza, że różnie kształtuje się sytuacja osób biorących w nim udział i tych nieuczestniczących. Jak zatem wygląda kwestia wypłaty wynagrodzeń w czasie strajku?
Strajk nauczycieli już 8 kwietnia 2019 r. Nauczyciele powstrzymają się wówczas od wykonywania pracy w celu rozwiązania sporu dotyczącego płac. Strona rządowa proponuje 9 proc. wzrost wynagrodzenia w oświacie od września 2019 r.
Nauczycielowi nie przysługuje prawo do wynagrodzenia za czas udziału w strajku. Pracownicy, którzy nie uczestniczą w strajku, mają prawo do wynagrodzenia, nawet jeśli faktycznie nie będą świadczyć pracy. Udział pracownika w strajku zorganizowanym zgodnie z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych. Oznacza to, że nauczyciel biorący udział w
Strajk polega na zbiorowym powstrzymywaniu się pracowników od wykonywania pracy w celu rozwiązania sporów dotyczących warunków pracy, płac lub świadczeń socjalnych oraz praw i wolności związkowych pracowników lub innych grup, którym przysługuje prawo zrzeszania się w związkach zawodowych.
Niedopuszczalne będzie wszczęcie sporu zbiorowego bez poparcia co najmniej jednej organizacji reprezentatywnej. Przepisy umożliwią uprzednie badanie legalności referendum strajkowego
Monika Gładoch: Potrzebne jest badanie legalności sporu zbiorowego, a nie tylko referendum strajkowego. W przeciwnym razie przybędzie sądowych zabezpieczeń, które w praktyce prowadzą do naruszenia wolności związkowych
Pracodawca będzie miał więcej czasu na ustosunkowanie się do żądań załogi i przygotowanie do protestów. Nie każdy związek będzie mógł strajkować, ale za to w każdej sprawie zbiorowej
Rząd zmodyfikuje projekt w sprawie sporów zbiorowych. Wiele wskazuje, że nie będzie on przewidywał badania legalności referendum strajkowego
Wbrew woli pracodawców nie będzie badania legalności sporu ani samego referendum strajkowego. Za to związkowcy użyją firmowej poczty służbowej i wystąpią z żądaniami wobec spółki matki. Takie zmiany zakłada najnowszy projekt ustawy o sporach zbiorowych
Sławomir Paruch: Organizacje związkowe uzyskają możliwość organizowania akcji protestacyjnych już od pierwszego dnia sporu zbiorowego – a nie, tak jak było dotychczas, dopiero po zakończeniu rokowań. To spycha spór zbiorowy w stronę konfliktu Robert Stępień: W ten sposób już na samym początku wprowadza się nierównowagę stron. Trudno pracodawcy prowadzić dialog pod presją protestów ze strony związkowej
Projekt ustawy o sporach zbiorowych ma zmobilizować organizacje związkowe do wspólnego działania. One tymczasem uważają, że to ograniczanie ich wolności. Pracodawcy z kolei twierdzą, że w praktyce zmieni się niewiele i każda reprezentacja pracownicza będzie nadal grać tylko na siebie
Musi udowodnić swój uzasadniony interes w ich pozyskaniu. A to będzie możliwe tylko wtedy, gdy spór z pracodawcą jest legalny. Ma to się jednak zmienić za sprawą planowanych zmian w przepisach