big tech
Technologiczny apartheid w Google’u
Kontrakt na dostawy rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji ma umożliwiać władzom Izraela inwigilację narodu palestyńskiego

W ubiegłym tygodniu z pracy dla giganta technologicznego zrezygnowała Ariel Koren. Kobieta stała się twarzą protestów przeciwko kontrowersyjnej umowie Project Nimbus, którą Google i Amazon podpisały z rządem Izraela. Szczegóły kontraktu o wartości 1,2 mld dol. nie są znane. Jednak informacje, które wyciekły do mediów, wskazują, że koncern zapewnia państwu żydowskiemu dostęp do usług Google Cloud. Te oferują narzędzia z zakresu sztucznej inteligencji, wśród których znajduje się m.in. możliwość rozpoznawania twarzy, analizy jej stanów emocjonalnych czy śledzenia poszczególnych obiektów w materiałach wideo. Z usług tych korzysta już izraelskie ministerstwo obrony. – Jesteśmy dumni, że Google Cloud został wybrany przez rząd Izraela do świadczenia usług chmury, aby pomóc w cyfrowej transformacji kraju – informowała rzeczniczka firmy Shannon Newberry. Jej zdaniem technologia Google’a ma służyć Tel Awiwowi do wzmocnienia sektorów takich jak opieka zdrowotna czy edukacja.



