Prawo u progu nowej rzeczywistości
Luki w przepisach stają się dla praktyki coraz bardziej uciążliwie, a kolejne postępowania sądowe uświadamiają amerykańskim prawnikom, jak trudno nowe sytuacje odnieść do obowiązujących norm
Utworzenie Międzystanowej Komisji Handlu w 1887 r., agencji federalnej regulującej pracę kolei, to efekt ponad trzech dekad prac kongresu federalnego. Regulacją dystrybucji tytoniu zajęto się ponad 40 lat po pierwszych apelach środowiska medycznego. Dziś prawnicy w Stanach Zjednoczonych, widząc rozwój technologii i postępującą cyfryzację, starają się już teraz przygotować system prawny na nowe wyzwania. Obserwując ich, możemy sobie łatwo uświadomić, jakie pytania będą musieli zadać sobie w niedalekiej przyszłości ustawodawcy w Europie.
Na początku sierpnia wśród ekspertów rozgorzała dyskusja na temat wyroku kalifornijskiego sądu apelacyjnego w sprawie Martinez v. Cot’n Wash, Inc., w którym to skład sędziowski stwierdził, iż zakres ustawy American with Disabilities Act obejmuje jedynie „miejsca publiczne”.
Mowa o akcie prawnym z 1990 r., w którym uregulowano ochronę prawną osób z niepełnosprawnościami, wymagając od szeregu podmiotów działanie w sposób nieprowadzący w skutkach do dyskryminacji i wykluczenia.
Przepis, którym zajął się sąd w Kalifornii, wymógł, by w obiektach użyteczności publicznej usunąć wszelkie bariery architektoniczne (co oznacza np. budowę ramp, umieszczenie wind w budynkach). Jednak, jak czytamy w orzeczeniu: mowa tylko o




