nieruchomości
Ostre hamowanie deweloperów
Jeśli sytuacja w otoczeniu szybko się nie poprawi, to liczba inwestycji rozpoczętych w całej Polsce spadnie z ponad 160 tys. w 2021 r. do ok. 60 tys. lub nawet mniej w 2023 r.

Drastyczny wzrost stóp procentowych zadał potężny cios rynkowi deweloperskiemu. Już obserwowane skutki to spadek sprzedaży mieszkań i liczby rozpoczynanych inwestycji. W dłuższej perspektywie oznacza to także wzrost bezrobocia. Etaty będą ciąć zarówno branża, jak i jej kooperanci.
Wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki ocenia obecną sytuację branży jako stabilną. - Około 87 proc. wszystkich inwestycji, które skończymy budować w 2022 r., jest już sprzedanych. Mówię o danych dla sześciu największych miast. Sprzedanych jest już również ponad 60 proc. wszystkich mieszkań, które skończymy budować w całym 2023 r. - wylicza.
Dlaczego można mówić o stabilności rynku w największych miastach? - Po pierwsze dlatego, że w 2022 r. wchodziliśmy z rekordowo niską podażą mieszkań, które można było kupić od deweloperów - tłumaczy. Przyznaje, że z całą pewnością większy niepokój budzi rynek bardzo małych podmiotów, które mogły być wysoko zakredytowane. Jak mówi, budowały one domy jednorodzinne daleko od dużych miast, gdzie właściwie rynek najmu nie istnieje.



