moskwa
Doba, która wstrząsnęła Rosją
Bunt Jewgienija Prigożyna potrwał równo 24 godziny, po których i Kreml, i reszta świata zastanawiają się, czego właściwie byliśmy świadkami

Wygląda na to, że przegrali wszyscy: Jewgienij Prigożyn ma zostać wygnany na Białoruś, przez co straci najpewniej kontrolę przynajmniej nad tą częścią Grupy Wagnera, która bierze udział w walkach na froncie ukraińskim. Reżim Władimira Putina okazał zaś największą słabość w swojej historii, najpierw gdy pozwalił uzbrojonej kolumnie wagnerowców przejść kilkaset kilometrów w stronę Moskwy i nie napotkać znaczącego oporu, a następnie gdy wycofał się z ogłoszonego ustami prezydenta zarzutu zdrady państwa. W sobotniej awanturze są jednak najpewniej elementy, które na razie nie wyszły na światło dzienne.





