rozmowa
Patologii można było uniknąć
Grażyna Cebula-Kubat: To nie nasza wina, że przyzwolono na istnienie luki prawnej
Jak pani ocenia działalność portali pośredniczących w wystawianiu zdalnie recept?

Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, współautorka apelu do resortu zdrowia
Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, współautorka apelu do resortu zdrowia
Pracuję ponad 45 lat w publicznej ochronie zdrowia. Nie miałam świadomości istnienia tak olbrzymiej patologii. Sama nigdy nie zdecydowałabym się na tego rodzaju działalność. Nigdy nawet nie zdecydowałam się na teleporadę. Swoim pacjentom tłumaczę, że jestem lekarzem starej daty, który musi najpierw pacjenta zobaczyć, zbadać i dopiero wówczas zaordynować leczenie i ewentualnie wypisać receptę. Nie każdemu to się podoba, słyszałam wiele cierpkich opinii pod swoim adresem. Trudno. Wyżej cenię sobie jednak bezpieczeństwo pacjenta i swoje, lekarza. Bo to lekarz odpowiada za proces leczenia. Co nie znaczy, że jestem przeciwniczką teleporad, w czasie pandemii spełniły one swoje zadanie. Natomiast powiem jedno: cyfryzacja w ochronie zdrowia wchodziła kilka lat temu. I gdyby od początku zadbano o przepisy niedopuszczające do patologii, o standardy świadczenia telemedycznego, które byłyby gwarancją bezpieczeństwa dla pacjenta i lekarza, gdyby wprowadzono je rozporządzeniem na podstawie art. 22 ust. 5 ustawy o działalności leczniczej z 15 kwietnia 2011 r., nie byłoby tego, co mamy dziś.




