wybory
Przychylić podatkowego nieba
Jeśli deklaracje sztabów wyborczych się spełnią, to powinniśmy w kolejnej kadencji płacić niższe podatki

Zapytaliśmy sztaby wyborcze, czy powinny zostać wprowadzone jakieś nowe daniny, czy zlikwidowane obecne. Większość z ugrupowań nie przyznaje się do zamiarów podniesienia danin, co nie dziwi – w końcu trwa kampania. Polska 2050 Szymona Hołowni proponuje, aby dać polskim przedsiębiorcom chwilę oddechu w formie trzyletniego moratorium na zwiększenie podatków. Pytanie jednak, czy to nie obietnice na wyrost, jeśli w kolejnych latach sytuacja fiskalna Polski znacząco się pogorszy. Zamiast o deklaracji zwiększania obciążeń, większość ugrupowań mówi o ich zmniejszaniu. Najdalej idzie Konfederacja, która proponuje zniesienie 15 podatków i opłat plus sporą rewolucję w dotychczasowych. A np. PIT – według Konfederacji – miałby się składać z kwoty wolnej, która jest dwunastokrotnością minimalnej pensji i liniowego podatku 12 proc. Do tego nowe ulgi czy likwidacja podatku Belki.




