Potrzeba pewności
Pod koniec marca w Warszawie zaczęły się masowe ekshumacje i zrobiło bardzo ciepło. W ciągu kilku tygodni mdląco-słodki odór wypełnił cały teren zburzonego miasta

W sierpniu 2013 r. w położonej na zachód od Banja Luki Tomašicy odkryto masowy grób. Ekshumacje rozpoczęły się w październiku. Tylko w ciągu pierwszego miesiąca wydobyto szczątki 397 osób zamordowanych podczas wojny w Bośni i Hercegowinie toczącej się w latach 1992–1995. Francusko-fińska reporterka Taina Tervonen, która przyglądała się pracom, opisywała, jak „dwóch członków zespołu chwyta zwłoki, zesztywniały kształt, który wkładają do rozłożonego na ziemi białego worka, niosą w kierunku czerwonych namiotów i kładą na leżących na ziemi czterech deskach. Prokurator pisze czarnym flamastrem numer na białym worku, przypisany ciału kod będzie tymczasowym oznaczeniem tożsamości”.
Wszystko odbywało się według ściśle ustalonego planu. Zanim zasunięto zamek w czarnym worku, ciało fotografowano, nadawano mu numer, a do plastikowej saszetki wkładano kartkę z datą i miejscem odkrycia. Z uwagi na skomplikowany proces ustalania tożsamości ofiar ważne było, żeby nie pomylić tych szczegółów.


