świadczenia
Ustawa o wsparciu jest, ale… na papierze
Wejście w życie nowych przepisów to jedno, sprawna wypłata pieniędzy – drugie. I to jest zagrożone. Politycy nowej większości parlamentarnej mówią, że wdrożyć trzeba plan ratunkowy
Minister Paweł Wdówik, odpowiedzialny w dotychczasowym resorcie rodziny za prace nad ustawą o świadczeniu wspierającym, podkreśla, że każda zwłoka związana z wejściem w życie nowych przepisów oznacza realne straty dla osób, które mogłyby skorzystać z nowej formy pomocy od stycznia 2024 r.
Od stycznia? To nierealne i winne temu jest samo MRiPS – pada riposta ze strony polityków nowej większości parlamentarnej. Monika Rosa (KO) precyzuje, że o ile zmiany w świadczeniu pielęgnacyjnym nie są zagrożone, o tyle później zaczynają się schody. Nie ma wciąż finalnej wersji skali, na podstawie której orzekałyby zespoły przy wojewodach, brakuje też do nich ludzi. Już teraz kolejki do komisji orzekających o dotychczasowych świadczeniach są bardzo długie.




