Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-12-29

Chiński smok kontra amerykański bizon

2024 r. w kalendarzu chińskim będzie rokiem smoka – symbolu siły, mądrości i szczęścia. Każdy z tych elementów jest potrzebny gospodarce Państwa Środka, jeśli ma sobie poradzić z problemami, które coraz bardziej jej ciążą

Kraj o najwyższym wzroście gospodarczym w XXI w., który systematycznie zwiększa wpływy na świecie. Jedyny realny konkurent Stanów Zjednoczonych do pozycji supermocarstwa – w wymiarze politycznym, militarnym i ekonomicznym. Taki obraz Chin jest powszechnie znany. Wynika on nie tylko z licznych analiz. Rosnącą potęgę Państwa Środka możemy dostrzec także w naszym codziennym życiu. Skojarzenia wyłącznie z tandetnymi produktami „Made in China” to już przeszłość. Wszyscy znamy marki elektroniki użytkowej takie jak Xiaomi czy Huawei. Z kolei nie wszyscy wiedzą, że chiński smok z dużym apetytem pożera znane firmy z innych krajów. Gdy zamawiamy wakacje w Club-Med, korzystamy ze słynnych taksówek w Londynie, kupujemy samochody marki Volvo czy nocujemy w luksusowym hotelu Waldorf Astoria w Nowym Jorku, zapewniamy zwrot z inwestycji chińskim inwestorom. Jeśli ktoś nie jest jeszcze pewien, jak daleko sięgają wpływy Państwa Środka, może zmieni zdanie, gdy dowie się, że Krakus czy Morliny to również marki kontrolowane przez chiński kapitał.

W ciągu ostatnich 20 lat udział Chin w globalnym produkcie krajowym brutto (PKB) podwoił się, kosztem Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00