Artykuł
izrael
Ważą się losy rządu Netanjahu
Protestujący zablokowali w niedzielę autostradę Ajjalon w Tel Awiwie
Pod naciskiem ogromnych protestów premier chce się wycofać ze zmian w sądownictwie, ale grozi to rozpadem koalicji
Binjamin Netanjahu ugiął się pod presją największych w historii Izraela protestów i po dwugodzinnej dyskusji liderów sześciu partii koalicyjnych podjął decyzję o zawieszeniu kontrowersyjnych zmian w systemie sprawiedliwości – podały wczoraj tamtejsze media. Żydowska Siła (OJ), koalicjant mający sześć miejsc w parlamencie i trzy stanowiska ministerialne, kategorycznie odrzuca jednak kompromis. Jak podał kanał Keszet, lider OJ, a zarazem minister bezpieczeństwa wewnętrznego Itamar Ben Gewir, grozi odejściem z rządu i pozbawieniem koalicji większości. Opozycyjna Partia Pracy złożyła wczoraj wniosek o rozwiązanie Knesetu, co doprowadziłoby do szóstych wyborów w ciągu czterech lat. Tymczasem w niedzielę przepisy przeszły przez komisję sprawiedliwości, która przyjęła tylko dwie z 5400 poprawek. – Izrael cierpi na nierównowagę między trzema rodzajami władzy. Reforma wzmocni naszą demokrację – zapewniał premier w rozmowie z Talk TV.