Artykuł
paliwa
Derusyfikacja, której nie było
Do zapowiadanego odejścia od dostaw LPG nie doszło, a polski rynek zalewa nowa fala taniego paliwa ze Wschodu
Odejście do końca 2022 r. od płynnego gazu LPG z Rosji deklarował niecały rok temu premier Mateusz Morawiecki. Na kwietniowej konferencji prasowej mówił, że gaz używany przez ponad 3 mln użytkowników samochodów, a także do ogrzewania domów, będzie podlegał „tym samym ograniczeniom i restrykcjom, które zaproponowaliśmy wraz z radykalnym odejściem od węglowodorów”. Dzień wcześniej Sejm, głosami posłów rządzącej większości, odrzucił propozycję, by w procedowanych przepisach o zakazie importu rosyjskiego węgla uwzględnić także płynny gaz.
Bez sankcji
Obietnica zatrzymania rosyjskich dostaw LPG nie została do dziś spełniona. Obecnie – jak wynika z informacji przekazanych nam przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska – nie toczą się też prace, które zmierzałyby w tym kierunku. Rząd zabiega natomiast, jak dotąd bezskutecznie, o objęcie LPG sankcjami unijnymi, które od lutego obowiązują wobec innych produktów naftowych z Rosji. Rosyjski gaz płynny legalnie trafia więc na polski rynek, a według naszych informatorów z branży w ostatnich miesiącach jest go coraz więcej.