Artykuł
RAPORT O SPORACH FRANKOWYCH – STAN GRY
W sprawach frankowych sądy sprzyjają kredytobiorcom
Permanentna niechęć ustawodawcy do rozwiązania problemu frankowiczów za pomocą zmian w prawie sprawiła, że reguły rozwiązywania sporów zostały wypracowane w drodze orzecznictwa sądów. Przede wszystkim Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale również Sądu Najwyższego. Jakie kwestie zostały przesądzone, a co pozostaje jeszcze niewiadomą?
– Dotychczasowe orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE wydawane w tego rodzaju sprawach jasno wskazują na brak możliwości zastępowania czy też zmiany niedozwolonych klauzul umownych innymi postanowieniami, w tym przepisami dyspozytywnymi lub rozwiązaniami zwyczajowymi. Taki przekaz płynie z wyroku TSUE w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, C-280/18, a także z wyroków wydawanych przez TSUE później, chociażby w połączonych sprawach C-80/21, 81/21 i 82/21. Dlatego też argumentacja banków, że ich jednostronnie ustalane kursy należy zastąpić kursami średnimi NBP, jest całkowicie chybiona i wydaje się, że polskie sądy zdają sobie z tego sprawę – mówi mec. Karolina Pilawska, wspólnik w kancelarii Pilawska Zaorski Adwokaci.
Profesor Maciej Gutowski, adwokat, podkreśla, że w świetle orzecznictwa TSUE w przypadku wystąpienia w umowie wadliwej klauzuli indeksacyjnej lub denominacyjnej poinformowany o konsekwencjach tej wadliwości konsument może zdecydować, czy chce żyć dalej z wadliwą umową, czy też decyduje się na jej ubezskutecznienie swoim jednostronnym oświadczeniem woli.
– Jeśli tak, to dochodzi do upadku umowy i zwrotu świadczeń spełnionych na podstawie tejże umowy. A to oznacza, że konsument otrzymuje raty kredytu, które spłacił, a bankowi należy się roszczenie o wypłatę udostępnionego kapitału – uważa prof. Gutowski.
Utworzenie wyspecjalizowanego specwydziału frankowego, który miał się zajmować rozstrzyganiem tylko sporów konsumentów z bankami na kanwie kredytów walutowych, nie rozwiązało problemu. W niespełna półtora roku do XXVIII Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło tyle spraw, że władze tego sądu usilnie naciskały na Ministerstwo Sprawiedliwości, by wprowadziło rozwiązania legislacyjne, które zatamowałyby dalszy ich napływ.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right