Chcę radykalnego centrum
Dzisiaj silniejsze od państw stały się wielkie korporacje. Ale najważniejsze jest to, że to państwo nawet nie próbuje stanąć w obronie obywatela – i to jest nie do zaakceptowania

Do Joanny Muchy, parlamentarzystki Polski 2050, wysłałem taki list: „Szanowna Pani, kiedyś życie było prostsze. Czytało się Hayeka i kłóciło z keynesistami albo śledziło politykę szwedzkiej socjaldemokracji – i zostawało socjaldemokratą lub, przeciwnie, korwinowcem. Człowiek wiedział na czym stoi, podczas kiedy dzisiaj samo używanie pojęcia idei budzi zgryźliwe śmiechy. Wręcz mamy teraz sekwencję: idea – ideowiec – naiwniak – głupek. A już najgorzej, to mieć wizję polityczną. Bo jak mawiał Donald Tusk, jeśli ktoś ma wizje, niech idzie się leczyć. A Pani? Jest Pani wyleczona z wizji? Czy jednak ma Pani idee, które ożywiają? Może nawet polityczną wizję?”. I zaczęliśmy rozmawiać.
Z Joanną Muchą rozmawia Jan Wróbel

Joanna Mucha posłanka ruchu Polska 2050, minister sportu w latach 2011–2013, ekonomistka
Joanna Mucha posłanka ruchu Polska 2050, minister sportu w latach 2011–2013, ekonomistka
W życiu, jak to w życiu, dokonujemy licznych, indywidualnych wyborów. Do tego skłania nas również dominujący przekaz kultury: bądź sobą. Tylko co zrobić, jeżeli wybór ten przynosi zły rezultat? Kto jest wtedy winny?
Każdy jest odpowiedzialny za własne wybory. Społeczeństwo może brać na siebie odpowiedzialność za to, aby członkowie wspólnoty rozumieli konsekwencje swoich działań i decyzji. Ale za indywidualny wybór odpowiada ta osoba, która decyzję podjęła. Inaczej traktowalibyśmy ludzi jak wiecznie niedojrzałe dzieci.
Wolność nie każdemu służy.


