Artykuł
Polityczne dziecko poszło na swoje
Od początku politycznej kariery był nieco w cieniu, teraz ma szansę realizować swoje pomysły. Arkadiusz Myrcha w resorcie sprawiedliwości jako sekretarz stanu odpowiada za departamenty legislacyjne, prokuraturę i budżet
W październiku 2023 r. Arkadiusz Myrcha z Koalicji Obywatelskiej po raz trzeci został posłem i to jego oraz posła Pawła Śliza (Polska 2050) marszałek Sejmu wytypował jako pełnomocników do reprezentowania izby przed Trybunałem Konstytucyjnym. W grudniu Myrcha został sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jest radcą prawnym, a przez ostatnie lata w Sejmie pracował w merytorycznych komisjach sejmowych: sprawiedliwości i praw człowieka oraz ustawodawczej.
Start w polityce
1 lutego Arkadiusz Myrcha będzie obchodził 40. urodziny. Pochodzi z Torunia i tam rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Wtedy też stawiał pierwsze kroki w działalności publicznej. Obserwował je Marcin Behrendt, wówczas dziennikarz toruńskiej redakcji „Gazety Wyborczej”. – Do polityki trafił bardziej przez koneksje z wydziału prawa UMK niż znajomości z rajcami, posłami czy senatorami. Był przewodniczącym samorządu studenckiego i jeszcze jako student bezskutecznie kandydował do rady miasta z listy nieżyjącego już profesora prawa Mariana Filara. Mandat zdobył cztery lata później, startując z listy Platformy Obywatelskiej – wspomina Marcin Behrendt. – Z tego, co pamiętam, start w wyborach zaproponował mu inny absolwent toruńskiego uniwersytetu, radca prawny Grzegorz Karpiński, dziś wiceszef kancelarii premiera. Myrcha został radnym jako 26-latek. Na sesjach był merytorycznie przygotowany i stronił od dyskusji politycznych. Początkowo przez wielu był traktowany bardziej jako fajny kolega niż poważny rajca, z czasem zaczął wyrabiać sobie coraz mocniejszą pozycję – dodaje były dziennikarz.