Artykuł
wywiad
Ukraińcy wciąż liczą, że ich dzieci wrócą do kraju
Nowacka: Pojawiają się głosy, by ukraińskie dzieci znalazły się obligatoryjnie pod opieką polskiej szkoły. Do 28 marca, na kiedy jest zaplanowane posiedzenie bilateralne rządów, propozycja w tym zakresie zostanie wypracowana
Dzieci z Ukrainy odnalazły się w polskim systemie edukacji?
Reakcje polskich szkół po agresji Rosji na Ukrainę były szybkie i dobre. Pamiętajmy, że dzieci, które trafiają do Polski, mają ograniczenia językowe, są po trudnych doświadczeniach. Tak naprawdę jednak dopiero teraz wypracowujemy rozwiązania systemowe. W polskim systemie edukacji mamy ok. 150 tys. uczniów z Ukrainy. To młodzi ludzie, którzy się integrują, rozwijają. Niestety, są też dzieci, które funkcjonują poza systemem.
Badania Centrum Edukacji Obywatelskiej pokazują, że nie wiemy, co się dzieje z kolejnymi prawie 150 tys. dzieci. Nie chodzi tylko o ich postępy w edukacji, lecz także o stan zdrowia, potrzeby. Państwo jest na nie ślepe. Jest pomysł, jak to zmienić?
Polska jest jednym z nielicznych krajów Europy, które pozwoliły uchodźcom wojennym z Ukrainy funkcjonować poza krajowym systemem edukacji. Założono, że ta grupa uczy się zdalnie w ukraińskim trybie. Ale to jest tylko założenie, bo nie mamy jak tego zweryfikować. Nie wiemy nic o kondycji, także emocjonalnej, tych dzieci. Nie wiemy, czy się uczą, nie widzimy ich postępów. Są natomiast różne niepokojące sygnały dotyczące ich sytuacji.