orzeczenie
SN: Import podróbek to jeszcze nie obrót
Wwiezienie podrabianych towarów do Polski nie stanowi wprowadzenia ich do obrotu. Jednak biorąc pod uwagę okoliczności, można taki czyn potraktować jako usiłowanie popełnienia przestępstwa.
Takie wnioski płyną z lektury postanowienia Sądu Najwyższego, zapadłego w związku z problemem prawnym, który pojawił się na kanwie sprawy przeciwko przedsiębiorczyni oskarżonej o przestępstwo z art. 305 prawa własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 170). Przepis ten mówi o wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych podrabianym znakiem towarowym. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Kobieta miała przywieźć z Chin rozmaite artykuły oznaczone logo znanych firm, m.in. Chanel czy Louis Vuitton. Po przylocie do Polski z podróbkami zgłosiła je do oclenia na Lotnisku Chopina w Warszawie. Funkcjonariusze celni od razu zorientowali się, że mają do czynienia z podróbkami i skonfiskowali problematyczne towary. Kobiecie zostały postawione zarzuty karne. Sąd I instancji był jednak dość łaskawy dla przedsiębiorczyni, gdyż wprawdzie uznał, że doszło do usiłowania wprowadzenia do obrotu podróbek, ale z uwagi na zgłoszenie towarów do oclenia w istocie odstąpiła ona od dokonania przestępstwa. W tej sytuacji sąd umorzył postępowanie karne.



