Czy KRS trafi do Księgi Rekordów Guinnessa
Ciekawe, czy przy wysypie pomysłów dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa Polska nie zostanie za jakiś czas wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa. Konsekwentnie zmierzamy w tym kierunku. Otóż minister sprawiedliwości Waldemar Żurek przedstawił kolejną koncepcję reformy KRS w ramach szeroko zakrojonego planu przywracania praworządności. Tym razem, oprócz likwidacji politycznego trybu wyboru do sędziowskiej części rady i wykluczenia z kandydowania sędziów niepraworządnych, minister postanowił wysoko postawić poprzeczkę dla kandydatów. Każdy z nich będzie musiał zebrać 100 podpisów. Dla porównania – kiedy wybierano „pisowską” radę, wystarczyło poparcie 25 sędziów (lub 2 tys. obywateli), a i tak sprawiało to duży problem. Historie o „koalicjach” wsparcia były szeroko opisywane w mediach, dość kompromitujące, czyniące z samej KRS instytucję mniej poważną.



