wywiad
Nie przyszedłem do PZU na chwilę
Benczak: Moim priorytetem jest kwestia likwidacji długu technologicznego. Grupa PZU, mając ogromne zasoby, dała się w tym zakresie wyprzedzić konkurentom i to się przekłada na efektywność naszego działania
Czy pan się widzi bardziej jako tymczasowy zarządca firmy, czy ma pan taki plan na dłużej? Za kilka tygodni koniec kadencji zarządu.

Bogdan Benczak, p.o. prezes Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń
Bogdan Benczak, p.o. prezes Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń
W trakcie postępowania kwalifikacyjnego, w wyniku którego powierzono mi funkcję prezesa zarządu PZU, od początku było jasne, że kadencja obecnego zarządu kończy się 31 grudnia tego roku i że prawdopodobnie będzie musiało zostać przeprowadzone kolejne postępowanie. Kiedy zdecydowałem się ubiegać o to stanowisko, deklarowałem, że nie chcę przychodzić tutaj na moment. Chcę zmienić tę organizację, a do tego potrzeba czasu.
Zostałem powołany na stanowisko 25 września tego roku. Postawiono przede mną trzy konkretne cele i uważam, że je skutecznie realizuję. Przede wszystkim miałem ustabilizować sytuację wewnątrz spółki i to robię. Na początek zamknęliśmy wszystkie trwające w PZU i PZU Życie spory zbiorowe.




